Brak dialogu przez cztery lata
Już na początku pierwszej prezydentury Andrzeja Dudy pojawiły się różnice poglądów między nim a liderem partii rządzącej. W 2017 r. prezydent zawetował dwie ustawy reformujące sądownictwo: o Krajowej Radzie Sądownictwa i Sądzie Najwyższym. Były one fundamentem planu Kaczyńskiego. W efekcie Duda został oskarżony przez część obozu PiS o zdradę interesów partii. Nastąpiło też ochłodzenie relacji między nim, a Jarosławem Kaczyńskim. W 2024 r. szef gabinetu prezydenta Marcin Mastalerek (41 l.) ujawnił w TVN24, że panowie nie rozmawiali przez trzy lata. Sam Kaczyński kilka dni później stwierdził, że nawet dłużej – bo aż cztery lata. - Radzimy sobie tutaj w Pałacu Prezydenckim, mam tutaj swoich współpracowników, doradców. Urząd prezydenta ma to do siebie, że jest jednoosobowy – tak Andrzej Duda skomentował w Polsat News chłodne kontakty z PiS.
Rzecznik rządu dopatrzył się zaskakujących sygnałów w słowach Nawrockiego. Chodzi o Kaczyńskiego
Duda przestał zapraszać Kaczyńskiego
15 sierpnia 2025 r. były już prezydent wystąpił w podcaście Żurnalista, gdzie został zapytany dlaczego w swojej biograficznej książce „To ja” mało miejsca poświęcił liderowi PiS. - Bo mało było Jarosława Kaczyńskiego w tej prezydenturze, zwłaszcza w drugiej części – odpowiedział. - Na pewno w samym PiS była bardzo duża grupa ludzi, która też nad tym pracowała po to, żeby pokazywać, że tylko pan prezes Jarosław Kaczyński rządzi w Polsce, a inni nie mają nic do powiedzenia – dodał Andrzej Duda. Dlaczego od dawna nie rozmawiał z prezesem PiS? - Ja zapraszałem Jarosława Kaczyńskiego w drugiej kadencji kilkakrotnie i nie skorzystał z zaproszenia. W związku z tym przestałem zapraszać – dodał były prezydent.
Polacy ocenili pierwsze decyzje prezydenta Nawrockiego. Wynik jest jednoznaczny
PiS nie rozumie krytyki lidera
Andrzej Duda obwinia lidera PiS za brak zdolności do stworzenia rządu po wyborach w 2023 r. Uważa, że potrzebne są zmiany pokoleniowe i świeższe spojrzenie, bo obecne podejście jest zbyt skostniałe i obciążone PRL. - Czy ludzie prawie 80-letni powinni decydować o wszystkim i o losach Polski? No ja mam poważne wątpliwości – stwierdził Duda.
Politycy PiS nie mają wątpliwości, że bez Kaczyńskiego i Ziobry, Andrzej Duda nie zostałby jednak głową państwa. I nie rozumieją krytyki Dudy pod adresem prezesa PiS. - Gdyby nie prezes PiS i Zbigniew Ziobro, to Andrzej Duda nie byłby po prostu prezydentem. Największym błędem Dudy było blokowanie ustaw sądowych. Poza tym życzę wszystkim politykom takiej formy, w jakiej znajduje się Jarosław Kaczyński - skomentował nam Michał Wójcik z PiS. ABR, KS
