Pogrzeb pierwszego Polaka, który poleciał w kosmos
Generał Mirosław Hermaszewski zmarł 12 grudnia w szpitalu w wyniku komplikacji po operacji nerek. Był pierwszym i jak dotąd jedynym Polakiem, który poleciał w kosmos. To historyczne wydarzenie odbyło się na pokładzie radzieckiego statku „Sojuz” w czerwcu 1978 r.
21 grudnia odbył się pogrzeb generała. Uroczystości o charakterze państwowym rozpoczęły się mszą w Katedrze Polowej Wojska Polskiego. Wzięli w nich udział: rodzina generała Hermaszewskiego, w tym córka Emilia (48 l.) i zięć, europoseł Ryszard Czarnecki (59 l.), a także liczni generałowie Wojska Polskiego.
Grób gen. Hermaszewskiego utonął w wieńcach. Wzruszający gest rodziny i detektywa Rutkowskiego
List od premiera
Pod koniec mszy odczytano list z kondolencjami wystosowany przez premiera Mateusza Morawieckiego (54 l.). Szef rządu podkreślił w nim, że Hermaszewski inspirował Polaków do działań, w których powinni mieć udział. Premier wyraził nadzieję, że wśród młodych osób znajdą się naśladowcy generała w dziedzinie kosmonautyki.
Trumna z ciałem polskiego astronauty spoczęła na Powązkach Wojskowych obok pomnika „Chwała Lotnikom Polskim”. Jak dowiedział się „Super Express”, rodzina włożyła do trumny Hermaszewskiego ważną pamiątkę. - Z Wołynia, z miejscowości Lipniki, gdzie urodził się generał, została przewieziona ziemia, która została włożona do trumny – powiedział nam europoseł Czarnecki.
Masakra na Wołyniu
Urodzony 15 września 1941 r. w Lipnikach na Wołyniu, Mirosław Hermaszewski jako dwuletnie dziecko niemal cudem przeżył atak oddziału Ukraińskiej Powstańczej Armii na zamieszkujących tam Polaków w nocy z 25 na 26 marca 1943 r. Tej nocy zginęło 182 mieszkańców Lipnik, w tym dziadek Hermaszewskiego - Sylwester. Następnego ranka małego Mirka odnalazł ojciec, który wyruszył na poszukiwania ocalałych mieszkańców wsi i resztek dobytku.