Czarnej krytykuje Gowina
Dariusz Joński z komisji badającej wybory kopertowe: Gowin zna prawdę o 70 mln zł
Jakie były kulisy zapadania decyzji na najwyższych szczeblach władzy PiS w kontekście wyborów kopertowych? Czy zeznania byłego wicepremiera Jarosława Gowina, który sprzeciwiał się organizacji tych wyborów, wstrząsną polską polityką? Już dziś cała uwaga przy ul. Wiejskiej w Warszawie będzie skierowana właśnie na Jarosława Gowina. Czy jego zeznania pogrążą polityków PiS? - To będzie kompromitacja tej komisji i samego Jarosława Gowina. Wykażemy wyłącznie polityczne dowody blokowania wyborów 10 maja 2020 roku także przez Gowina. Jest możliwe, że Jarosław Gowin chce wrócić do polityki i pokazać, że jest zagorzałym zwolennikiem Donalda Tuska – mówi w rozmowie z „Super Expressem” poseł PiS i członek komisji śledczej ds. wyborów kopertowych Przemysław Czarnek.
Morawiecki wystąpił w brytyjskiej tv. Mówił o Tusku, mocne porównanie do Putina
Komisja to nie show
Zupełnie innego zdania jest przewodniczący komisji Dariusz Joński. - Co sprawdzi komisja? Odpowiedzialność prawną, polityczną, czy finansową. Wyjaśnimy, sprawdzimy, prześwietlimy i przeanalizujemy! Komisja będzie działać profesjonalnie i skutecznie. To nie jest miejsce na robienie show i awantur. Były wicepremier będzie na pewno bardzo ciekawym świadkiem. Mamy do Jarosława Gowina wiele pytań, wierzę, że ujawni prawdę o tych wyborach na które poszło około 70 mln zł – zaznacza z kolei Joński.
Z kolei wiceszef komisji Waldemar Buda (42 l.) z PiS ma obawy o wartościowość zeznań Gowina. - Motywacje Gowina przeważnie nie były kluczowe z punktu widzenia interesu państwa, ale były kluczowe z punktu widzenia interesu Gowina. Mam obawy o wartościowość jego zeznań – podsumowuje Waldemar Buda.