- Jako kandydat obywatelski na urząd prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej tutaj, w Myślenicach, chcę jasno wszystkim państwu powiedzieć, że jako prezydent RP nigdy nie podpiszę ustawy zwiększającej wiek emerytalny Polek i Polaków – zadeklarował Nawrocki. Jak zauważył jednocześnie, przypadający we wtorek Dzień Babci jest okazją do dyskusji na temat sytuacji seniorów. Przypomniał, że za rządów Donalda Tuska w 2012 r. ówczesny prezydent Bronisław Komorowski podpisał ustawę podwyższającą wiek emerytalny do 67. roku życia. - Nie chciałbym wszystkich państwa straszyć, ale skoro coś już miało miejsce, to nasza logika, intelekt podpowiada, że to się stać może – mówił Nawrocki. Ostrzegał, że jeśli prezydent i premier będą z tego samego środowiska politycznego, które próbowało podwyższyć wiek emerytalny, to „seniorzy nie mogą czuć się bezpiecznie szczególnie przy obecnej sytuacji państwa polskiego”.
Nawrocki ocenił rząd Donalda Tuska
Kandydata PiS na prezydenta ocenił też, że obecny rząd Donalda Tuska „bardziej zadłuży Polskę niż łączny deficyt ośmiu lat rządów Zjednoczonej Prawicy”.
- Stoję tu przed państwem, chcąc zająć się państwa sprawami, jako ten kandydat, który walczy o to, żeby ten system, który jest systemem drożyzny, zwiększających się danin państwa i wydatków na artykuły spożywcze, na ceny energii, na ceny gazu, aby ten system, który nie rządzi tylko rozlicza, się nie domknął. Ten system nie może się domknąć, bo to jest zły system, który nie dba o Polaków i prowadzi do drożyzny – powiedział Nawrocki. Wcześniej we wtorek prezes IPN spotkał się z mieszkańcami podkrakowskiej Wieliczki. W środę pojedzie na Podhale i na Sądecczyznę, a także do Wierzchosławic w powiecie tarnowskim.
ZOBACZ GALERIĘ: Karol Nawrocki pędzi do wyborców