Ważna deklaracja Komorowskiego ws,. startu w wyborach prezydenckich

2017-10-17 16:28

Po przegranych wyborach prezydenckich Bronisław Komorowski usunął się w cień i rzadko udziela się medialnie. Jak zdradził na spotkaniu z sympatykami Komitetu Obrony Demokracji w Płocku, nie chce również być brany pod uwagę jako potencjalny następca Andrzeja Dudy. Jak mówił były prezydent, chętnie poparłby kandydata młodszego, choć z doświadczeniem. Zastrzegł przy tym jednak, że nie zarzeka się, że już do polityki nigdy nie wróci, chociaż czuje się człowiekiem spełnionym, także politycznie.  

Zapytany przez uczestników spotkania o swój ewentualny udział w przyszłych wyborach prezydenckich Komorowski odpowiedział: - Ja jestem człowiekiem spełnionym, życiowo i politycznie. Dopytywany, kto w takim razie miałby szansę wygrać z Andrzejem Dudą mówił: - Oczywiście, że mam takie osobiste kandydatury, ale choćby mnie ktoś pokroił, nic nie powiem. Z tej prostej przyczyny, że dzisiaj powiedzenie, kto mógłby być takim kandydatem, to jest jego skreślenie.

Jak wychwalał swoję karierę w parlamencie (od dyrektora gabinetu ministra w dawnym Urzędzie Rady Ministrów, poprzez działalność parlamentarną, funkcję ministra, marszałka Sejmu i ostatecznie prezydenta RP): - Przeszedłem drogę polityczną, którą – można powiedzieć – chyba nikt nie miał podobnej, tak systematycznej, jak się mówi, krok po kroku. W zasadzie, jeśli chodzi karierę polityczną jestem spełniony. Poza jednym - mnie boli, to co obserwuję, marnotrawienie dorobku, także i mojego życia politycznego przez ten okres po 1989 r., ale także i wcześniej, kiedy o wolność trzeba było się bić. Następnie kontynuował ten wątek słowami: - To mnie oczywiście wkurza, denerwuje. Ale marzy mi się taka sytuacja, żebym mógł z czystym sumieniem poprzeć kogoś młodszego, kogoś kto ma jednak wystarczające doświadczenie, że oddanie mu Polski w ręce jest dla Polski bezpieczne i korzystne. Marzy mi się taka rola...

Były prezydent zastrzegł, że się nie zarzeka, że już do polityki nigdy nie wróci, chociaż wyraźnie podkreślił: - Ale nie mam takich planów, a marzę o tym, żeby po pierwsze być pożytecznym z punktu widzenia budowania alternatywy dla obecnej władzy, którą uważam za szkodliwą dla polskich interesów. I marzy mi się, żeby ktoś był, były środowiska, były osoby albo jedna osoba, którą mógłbym z czystym sumieniem, głębokim przekonaniem, nie na zasadzie wyboru mniejszego zła, poprzeć.

Dziennikarz skomentował ironicznie:

 

 

Zobacz także: Komorowski radzi Dudzie: Niech pan wyrzuci Antoniego Macierewicza

Przeczytaj również: Tak Bronisław Komorowski świętował z żoną jej imieniny! [ZDJĘCIA]

Polecamy ponadto: Kupiłem ten obraz. przypadkiem