Waltz odda milion za kamienicę

2018-01-05 1:36

Mąż prezydent stolicy Hanny Gronkiewicz-Waltz (66 l.) zapowiedział, że zwróci pieniądze, które zarobił na sprzedaży zreprywatyzowanej śródmiejskiej kamienicy przy ul. Noakowskiego. A gdy ponad milion złotych trafi na konto urzędu miasta, Andrzej Waltz (72 l.) zamierza zaskarżyć decyzję komisji weryfikacyjnej do sądu.

Andrzej Waltz poprosił o numer konta, na które powinien przelać pieniądze, jakie nakazała mu zwrócić komisja weryfikacyjna pod wodzą wiceministra sprawiedliwości Patryka Jakiego (33 l.). - Potwierdzam, że otrzymaliśmy takie pytanie. Przekazujemy panu Waltzowi numer konta miasta stołecznego Warszawy - precyzuje Patryk Jaki. Jeszcze przed świętami komisja oceniła, że kamienica przy ul. Noakowskiego 16, którą w spadku odziedziczyła rodzina Waltzów, została zreprywatyzowana w 2003 r. niezgodnie z prawem. Ale ponieważ skutków tej transakcji nie da się odwrócić (kamienica została sprzedana firmie Fenix Group, która rewitalizuje budynek i sprzedaje w nim mieszkania), osoby, które na niej zarobiły, powinny zwrócić nienależnie pozyskane pieniądze. Łącznie rodzina Waltzów dostała 5 mln zł - w tym mąż prezydent Warszawy nieco ponad 1 mln zł, a kolejny milion - córka Dominika.

Reszta rodziny Waltzów również zamierza podporządkować się decyzji komisji weryfikacyjnej, która ma klauzulę natychmiastowej wykonalności. Andrzej Waltz chce uniknąć egzekucji tych pieniędzy. - W razie braku dobrowolnej wpłaty środki byłyby zajęte w trybie egzekucji administracyjnej - stwierdza członek komisji Sebastian Kaleta (29 l.).

Waltz liczy jednak, że w przyszłości dostanie milion z powrotem, bo sądy orzekną na jego korzyść. Dlatego niezależnie od przelewu zamierza zaskarżyć decyzję komisji do sądu administracyjnego.

Zobacz: Ostra wymiana zdań Gronkiewicz-Waltz i Jakiego po ogłoszeniu decyzji ws Noakowskiego