Emeryci toną w biedzie

Wakacje? 70-letnia pani Genowefa wprost: Mogę tylko oglądać świat w telewizorze

2022-07-28 5:12

Sezon wakacyjny trwa w pełni. Kto tylko może, pakuje walizkę i jedzie na wypoczynek. Niestety, seniorzy mogą o tym tylko pomarzyć. Wielu polskich emerytów klepie biedę i nie mają za co pojechać na wczasy. – Bardzo pragnęłabym latem gdzieś wyjechać. Obojętnie gdzie, aby tylko zmienić klimat i odetchnąć innym powietrzem. Co z tego, kiedy wiem, że do tego nie dojdzie. Co mogę zrobić za swoją głodową emeryturę? Nic, mogę tylko oglądać świat w telewizorze – żali się pani Genowefa, emerytka z Siedlec.

Drożyzna zabiera wakacje emerytom

Szalejąca drożyzna na dobre rozpanoszyła się w Polsce. Wzrost cen jedzenia, leków oraz energii sprawia, że nawet pomoc w postaci waloryzacji czy czternastej emerytury pozwala emerytom tylko na pokrycie najpilniejszych potrzeb. O tym, by wyjechać na wakacje i odpocząć od trudów, emeryci mogą tylko pomarzyć! Nie dla nich zagraniczne kurorty ani nawet swojskie pensjonaty w zacisznym miejscu.

Emeryci żalą się na brak wakacyjnych wyjazdów. Te słowa wyciskają łzy

Anna Borowa (66 l.) z Przeworska ma 1800 zł emerytury. – Nie stać mnie na żaden wypoczynek w tym roku, nawet bardzo krótki. Czas spędzę z wnukami na działce. Wszystko jest tak drogie, że pieniądze liczy się przy planowaniu niedzielnego obiadu, nie ma mowy o wakacjach – żali się seniorka. Wtóruje jej Bogusława Batorczuk (82 l.) emerytka z Siedlec: – Chociaż uwielbiam poznawać świat wiem, że już nigdy nie zobaczę nic innego jak widzę na co dzień  w swoim mieście. Z mojej emerytury (2 tys. zł) przy tak dużych cenach i potwornej inflacji nic nie mogę zdziałać. Na leki wydaję po kilkaset złotych miesięcznie, do tego opłaty, a na letnie wycieczki nie zostaje nic.

CZYTAJ: Waloryzacja 2023 nie pomoże emerytom! Złe wiadomość dla seniorów [MAMY WYLICZENIA]

Express Biedrzyckiej: Ekonomista wskazał, kiedy emeryci dostrzegą, o co naprawdę chodzi z 14. emeryturą

W podobnym tonie wypowiada się Jan Stawiński (84 l.), emerytowany nauczyciel, Białystok (woj. podlaskie): – Jestem byłym sportowcem, dawniej w każde wakacje wyjeżdżałem na obozy żeglarskie, a w ferie zimowe na narciarskie. Teraz mam 2300 zł emerytury i mój pomysł na wakacje to plenerowa siłownia na moim osiedlu. Mamy z żoną jakieś oszczędności, ale nie na tyle duże, aby przy tej drożyźnie pozwolić sobie na wakacyjny wyjazd. Póki co, nie zastanawiamy się, co nas czeka za kilka miesięcy, ale trzeba być przygotowanym na wszystko. Emerytom, którzy nie mają działki, pozostają spacery w parku...

NIŻEJ W GALERII ZDJĘĆ ZOBACZYSZ, CO EMERYCI MÓWIĄ O SWOICH WAKACJACH I O TYM, CO IM ZOSTAŁO