W środę w Sejmie posłowie rozpatrywali wniosek o wyrażenie wotum nieufności wobec szefa MSWiA Marcina Kierwińskiego. Politycy PiS zarzucali mu m.in. polityczną odpowiedzialność za zamieszki podczas marcowego protestu rolników. Wniosek o wotum nieufności, bez żadnej niespodzianki, został odrzucony w głosowaniu (WIĘCEJ: Ostro w Sejmie! PiS chce odwołania szefa MSWiA! Błaszczak się nie patyczkował). Podczas swojego wystąpienia minister poruszył m.in. kwestie wydatkowania pieniędzy przez rząd PiS w ostatnich latach. Zbulwersowany Kierwiński oznajmił, że jedną z najpilniejszych kwestii do uregulowania po objęciu przez niego urzędu, było... zapłacenie policyjnych faktur za benzynę. Przy tej okazji zdradził, ile kosztować miała policyjna ochrona Jarosława Kaczyńskiego w ciągu ośmiu lat rządów jego partii.
Zobacz: Kto powinien wylecieć z rządu w ramach rekonstrukcji? Polacy zdecydowani, wskazali trzy nazwiska
- Rząd PiS zadłużył policję na 185 mln zł. Prezes Orlenu Daniel Obajtek groził, że nie będzie już można tankować samochodów policyjnych na karty - grzmiał Kierwiński. Po chwili dodał:
- Ale na ochronę posła Kaczyńskiego i jego imprez pieniądze zawsze były. 35 mln zł na to wydali. To jest skala upadku, o którym mówimy
Galeria poniżej: Jarosław Kaczyński z ochroną
Polecany artykuł: