To nie jest kraj dla starych polityków
Donald Tusk ma – przynajmniej tak donoszą media – w przyszłym tygodniu objawić się jako lider Platformy Obywatelskiej. Tym samym ma się dokonać długo zapowiadany powrót Tusk do polskiej polityki. Może się on jednak okazać dużo trudniejszy i mniej triumfalny niż wszyscy się spodziewają.
W ogóle z powrotami polityków nie jest lekko. Nawet największe gwiazdy polityki mają swój termin ważności i ktoś, kto przed kilku laty był głównym rozgrywającym, kto rozdawał karty w politycznej grze, kto był znany i lubiany, po latach przebywania na marginesie życia publicznego traci w końcu swój urok. Tusk ma szansę przejść tą samą wyboistą drogą donikąd, którą przedeptał kiedyś Aleksandr Kwaśniewski.
Były prezydent po dwóch kadencjach nadal był jak na polityka młodym człowiekiem i próbował odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Nie udało się to jednak ani w 2007 r., kiedy patronował Lewicy i Demokratom, ani w 2011 r. kiedy chciał być akuszerem próbującej odrodzić się lewicy. Okazało się, że mimo dominującej roli w polskiej polityce na przełomie wieków, dość szybko stał się politycznym emerytem, na którego po prostu nie było społecznego zapotrzebowania. Ciepłe wspomnienia z jego prezydentury sporej części społeczeństwa nie wystarczyły, by odnalazł się w nowej rzeczywistości, którą zdominowała już święta wojna PO i PiS. Wyobraźnia polityczna Polaków była już wtedy gdzie indziej.
Podobnie Donald Tusk chce wrócić do polskiej polityki, która zmieniła się przez siedem lat jego absencji nie do poznania. Gdy odchodził spór PO-PiS nadal był główną osią życia politycznego w Polsce, którego Tusk był głównym bohaterem. Dziś to życie jest gdzie indziej. Co więcej, Tusk próbuje wejść do gry, w której swoje ambicje próbują realizować wychowankowie Tuska i którym jego powrót mocno komplikuje plany. Nie dość, że z utęsknieniem nie czeka na niego większość społeczeństwa, to i w samej PO wcale nie musi być szczególnie oczekiwany. Jego powrót zamiast zjednoczyć PO i ją wzmocnić, ma szansę doprowadzić do wewnętrznych napięć. A nawet pęknięć.