Za nami debata przedwyborcza organizowana przez TVP. Reguły debaty zorganizowanej przed wyborami 2023 zostały skonstruowane tak, że uczestnicy nie mogli zadawać sobie wzajemnie pytań. Ale i to nie przeszkodziło we wzajemnych zaczepkach i dogadywaniach. W ostatniej części debaty każdy z przedstawicieli komitetów wyborczych miał prawo zabrać głos i wygłosić krótkie oświadczenie.
Donald Tusk chce kolejnej debaty przed wyborami 2023! Wzywa na nią Morawieckiego wraz z Kaczyńskim
Tu zaskoczył Donald Tusk, który zwrócił się do Mateusza Morawieckiego i zaproponował kolejną debatę, podał nawet konkretny termin: piątek, tuż przed ciszą wyborczą: - Tak się zastanawiam Mateusz, co się z tobą stało. Jak prosiłeś mnie o pracę, wyglądałeś na człowieka spokojnego i przyzwoitego. Nie wiem, co ten PiS robi z ludźmi, i to przez kilka lat. Widzieliście państwo, jaka była ta debata. Pytania z reguły dłuższe, niż odpowiedzi. Jeszcze jest piątek, dzień przed ciszą wyborczą. Przyjdź, proszę bardzo, razem z prezesem Kaczyńskim, możecie być we dwóch, możemy zrobić debatę ze wszystkimi mediami, może prowadzoną nie przez działacza PiS-u, jestem otwarty na każdą propozycje. Bedę w piątek na was czekał. W dowolnie wybranym przez was miejscu - powiedział Tusk.
Tusk podziękował też telewidzom za to, że wysłuchali debaty. - Tak, jak ślubowałem w Warszawie przed milionem ludzi. Zwyciężymy wspólnie. Zwyciężymy zło, naprawimy krzywdy i pojednamy naród. W wigilię podamy sobie ręce i zobaczycie - będzie normalnie - powiedział lider PO Donald Tusk. Jego wystąpienie zripostował jeden z prowadzących debatę - Michał Rachoń, który powiedział: "A mnie się wydaje, że ta zadziorność byłaby na miejscu względem przywódców państw silniejszych od Polski, a nie względem dziennikarzy".