Tak Kaczyński przygotowuje się do spotkań z Polakami. Niewiarygodne

Jarosław Kaczyński często wzbudza wiele emocji swoimi weekendowymi wystąpieniami. Wystarczy wspomnieć choćby jego słowa z 5 listopada, gdy były wicepremier występował w Ełku. Wtedy to połączył zapaść demograficzną z nadmiernym spożyciem alkoholu wśród młodych kobiet. Na odpowiedzi nie trzeba było długo czekać – nie tylko posłanki krytykują słowa prezesa PiS, ale głos zabrały także celebrytki. Wiele osób zapewne zastanawia się, czy na spotkaniach z Polakami wygłasza wcześniej przygotowany tekst, recytując go z pamięci lub czytając z kartki. Nic z tych rzeczy! Wiele zdradziła wicerzecznik PiS Urszula Rusecka. W rozmowie z Interią wyznała, że Jarosław Kaczyński sam decyduje, co powie, choć spotkania z Polakami poprzedza dyskusje między innymi z rzecznikiem partii. - Kiedy spotykamy się przed samym wystąpieniem, rozmawiamy na różne tematy, czasem takie, które nie wybrzmiewają. Na pewno nie jest briefowany przed samym wejściem. Czerpie z własnych pokładów wiedzy, dużo czyta, również w podróży. Śmieję się, kiedy słyszę, że nie śledzi internetowych nowinek. Jest doskonale zorientowany, wieczorem ogląda powtórki programów telewizyjnych – zdradziła posłanka. Uruszla Rusecka podkreśliła także, że prezes PiS ma obszerną wiedzę na wiele tematów i to przede wszystkim z niej czerpie podczas swoich wystąpień. - Nieraz, kiedy nawet rozmawiamy o sporcie, choćby żużlu, potrafi wymienić zaskakujące nazwiska. Na pewno Jarosław Kaczyński bije na głowę Donalda Tuska, jeśli chodzi o wiedzę ogólną i ogólnoświatową politykę – oceniła. To może tłumaczyć wpadki, jakie zdarzają się na wystąpieniach Jarosława Kaczyńskiego, trudno jest bowiem mówić z głowy przez długi czas, zwłaszcza przed liczną publiką.