Szyszko pod okiem prokuratury z powodu... skóry rysia

2017-08-11 14:17

Ostatnie tygodnie są bardzo gorące dla Jana Szyszki, który nie wstrzymał, wbrew zaleceniom UE, wycinki drzew w Puszczy Białowieskiej. Jak się okazuje, to nie jedyny problem na głowie ministra środowiska. Piątkowa "Gazeta Wyborcza" poinformowała, że prokuratura wszczęła kolejne śledztwo przeciwko niemu. Tym razem śledczy mają ustalić, czy skóra rysia, którą Szyszko udekorował jedno z łóżek w swoim budynku w Tucznie, pochodzi z legalnego źródła. To ważne, ponieważ na posiadanie takiego trofeum trzeba mieć pozwolenie.

Piotr Łosiewski z Prokuratury Rejonowej w Wałczu potwierdził te doniesienia mówiąc: - Wpłynęło zawiadomienie w sprawie przechowywania wyprawionej skóry rysia na terenie budynku w Tucznie, należącym do Jana Szyszki. Osoba, która zgłosiła nam tę sprawę, już została przesłuchana. Sprawę przekazaliśmy policji. W dniu 24 lipca 2017 roku wszczęte zostało dochodzenie.

Sprawa skóry rysia wyszła na jaw po tym, jak dziennikarka portalu wpolityce.pl odwiedziła ministra w Tucznie. Jak pisała: - Minister Szyszko we własnych progach niewątpliwie zyskuje, zwłaszcza jeśli ktoś lubi dość poufały, jowialny, trochę rubaszny styl bycia. (...) Pierwsze dobre wrażenie psują mi jednak widoczne na każdym kroku myśliwskie trofea. Wypchane zwierzęta, poroża na ścianach, skóry dzików na podłodze, a saren i nawet rysia ze szklanymi oczami - na meblach. Pojawiły się również zdjęcia:

 

Informacja o tym, że na jednym z łóżek w budynku ministra leży skóra rysia, wzburzyła ekologów. Przypominają oni, że od 1995 ryś jest objęty ścisłą ochroną gatunkową w naszym kraju i jest wpisany do Polskiej Czerwonej Księgi Zwierząt. A jeśli nie jest to polski ryś, to zgodnie z prawem, na posiadanie jego skóry trzeba mieć specjalne pozwolenie.

Przypomnijmy, że o budynku w Tucznie stało się głośno, gdy okazało się, że ponad 300-metrowy budynek gospodarczy, którego wartości minister nie podał w oświadczeniu majątkowym, to w rzeczywistości odrestaurowana nieruchomość z salą do biesiad, położona nad malowniczym jeziorem. Sprawą zajęła się prokuratura, ale ostatecznie odmówiła wszczęcia postępowania.

Zobacz także: Jan Szyszko rżnie i płaci! Minister ignoruje UE, a leśnikom wypłaca podwyżki

Polecamy również: Szyszko: wstrzymanie wycinki Puszczy Białowieskiej będzie kosztować 3,2 mld złotych

Przeczytaj ponadto: Szyszko USPRAWIEDLIWIA podejrzanych ws. pobicia operatora telewizji: Dobrze, że wyszli z aresztu