- W programie "Kropka nad i" w TVN24 doszło do spięcia między wicepremierem a prowadzącą.
- Krzysztof Gawkowski użył szokującego porównania, mówiąc o Mariuszu Błaszczaku.
- Sprawdź, co dokładnie powiedział, i jak zareagowała Monika Olejnik. Jest nagranie!
Zmiana Marszałka Sejmu
W czwartek 13 listopada po godzinie 13 Szymon Hołownia ogłosił podczas konferencji prasowej, że podpisał rezygnację z funkcji marszałka Sejmu. To efekt umowy koalicyjnej, według której stanowisko miał piastować przez dwa lata. Zastąpi go teraz najprawdopodobniej Włodzimierz Czarzasty. Rezygnacja polityka Polski 2050 wejdzie w życie 18 listopada o godzinie 8. Sejm podda kandydaturę Czarzastego pod głosowanie podczas posiedzenia w przyszły wtorek 18 listopada.
Zobacz: Szymon Hołownia nie jest już marszałkiem Sejmu. Michał Wójcik: Tusk rozegrał go jak dziecko
Wicepremier Krzysztof Gawkowski był gościem Moniki Olejnik w "Kropce nad i" w TVN24, gdzie omawiano kwestię poparcia dla kandydatury lidera Lewicy na stanowisko marszałka Sejmu. Pytany o ewentualne problemy z uzyskaniem poparcia ze strony PSL i Polski 2050, Gawkowski zapewnił, że koalicja jest jednolita w tej sprawie. - Wszystkie rozmowy, które odbyliśmy w pracach w koalicji, wskazują, że nic się w tej sprawie nie zmieni. Marszałek Czarzasty uzyska wotum zaufania od Sejmu, czyli zostanie wybrany na marszałka we wtorek rano – przekonywał.
„Taki z Czarzastego komunista, jak z Błaszczaka…”
Prawdziwa burza rozpętała się, gdy Monika Olejnik przytoczyła słowa Mariusza Błaszczaka, który zapowiedział, że PiS nie poprze „komunisty” na stanowisku marszałka. W odpowiedzi Gawkowski, po chwili zawahania, wypowiedział zdanie, które zszokowało prowadzącą i natychmiast obiegło media społecznościowe. - Taki z Czarzastego komunista, jak z Błaszczaka, no nie wiem, no... onanista! – oznajmił zaskakująco wicepremier.
Sprawdź: W takich warunkach mieszka Jarosław Kaczyński. Oto zdjęcia ze środka willi [FOTO]
Monika Olejnik natychmiast zareagowała, prosząc Gawkowskiego o przeprosiny. Wicepremier tłumaczył się, że nie miał zamiaru nikogo obrażać i że chodziło mu jedynie o porównanie. - Ale żeby była jasność, ja nikogo nie obraziłem, bo powiedziałem, że ja w to nie wierzę. To znaczy, komunistą nie jest jeden ani drugi. Chodziło o porównanie, żeby była jasność. To nie jest obraza. Pokazywałem, że ktoś taki nie jest, bo nie jest – tłumaczył się Gawkowski.
Wyglądało to następująco:
Galeria poniżej: Krzysztof Gawkowski z piękną żoną