SZOK! Posłowie zainkasują nawet 50 tysięcy złotych. W tym czasie nawet nie muszą przyjeżdżać do Sejmu

2023-11-02 4:30

Kadencja Sejmu zakończy się za niespełna dwa tygodnie, czyli dwa i pół miesiąca od ostatniego posiedzenia Sejmu. Posłowie zapewniają nas, że należy im się wypłata także za ten okres, że ciężko pracują, choć... tego nie widać.

Sejm

i

Autor: Flickr/zdjęcie poglądowe/ Creative Commons Wybory do sejmu w 2023 roku

Prezydent Andrzej Duda zapowiedział zwołanie pierwszego posiedzenia Sejmu X kadencji na 13 listopada; dzień wcześniej dobiegnie końca IX kadencja. Można być niemal pewnym, że marszałek Elżbieta Witek do tego czasu nie zwoła już posiedzenia. Oznacza to, że ostatnie plenarne prace miały miejsce jeszcze w sierpniu. Za dwa i pół miesiąca, które posłowie spędzili głównie na prowadzeniu swojej kampanii, a potem na odpoczynku po... intensywnej kampanii, kancelaria Sejmu wypłaci im pełne uposażenia i diety. 

Czy nie są to zbyt luksusowe  warunki? - Na brak pracy nie narzekam. Byłem dzisiaj w mediach, zaraz idę składać kwiaty, pojadę jeszcze do biura i w domu będę najwcześniej o 18 - tłumaczy Stefan Krajewski z PSL. W podobnym tonie wypowiada się Anna Milczanowska z PiS. - Poseł świadczy swoją służbę nie tylko podczas pracy Sejmu. Dużo robimy w biurach, poza biurami. Przyjmujemy interesantów, podejmujemy interwencje - wylicza posłanka.

Wybrańcy narodu inkasują 12 tys. 826,64 zł uposażenia  i 4 tys. zł diety, co daje niemal 17 tysięcy. Według wyliczeń NIK zarabiają więcej z racji dodatków. Przeciętne uposażenie z dietą wynosi więc powyżej 19 tys. zł. Przez dwa i pół miesiąca uzbiera się 50 tysięcy. Pozazdrościć. 

CZYTAJ: Nowy senator Krzysztof Kukucki opowiada o wrażeniach z odwiedzin miejsca pracy. Duże zaskoczenie!

Wieczorny Express Rafał Ziemkiewicz
Quiz. Ci aktorzy, piosenkarze i sportowcy byli posłami. Pamiętasz, kto zasiadał w Sejmie?
Pytanie 1 z 15
Na początek coś prostego. Czy Piotr "Liroy" Marzec był posłem?
Listen on Spreaker.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki