Wciąż trwają negocjacje dotyczące nowego rządu. Niemal przesądzone jest, że nowym premierem będzie Donald Tusk i taką deklaracje usłyszał Andrzej Duda. Sęk jednak w tym, że nie ma jeszcze umowy koalicyjnej. - Tu trzeba pamiętać, że mówimy o 10 partiach nie o trzech. Startowały oddzielnie, nie zawarły koalicji wyborczej. Na ten moment umowa koalicyjna również nie została jeszcze zawarta i formuła przysłania 248 podpisów byłaby pewnym novum - stwierdziła Małgorzata Paprocka z Kancelarii Prezydenta w Siódma9. Jak dodała, najlepiej widać większość sejmową w parlamencie, podczas głosowania. Dodała również, że nie jest wykluczone, że prezydent zdecyduje się na tzw. drugi krok. - Jeżeli by doszło do formowania rządu przez dzisiejsze partie opozycyjne to najbardziej naturalnym krokiem jest tzw. drugi krok konstytucyjny. Czyli wtedy, kiedy posłowie wskazują swojego kandydata na premiera.
Andrzej Duda w zeszłym tygodniu przeprowadził konsultacje z przedstawicielami Prawa i Sprawiedliwości, Koalicji Obywatelskiej, Trzeciej Drogi, Lewicy oraz Konfederacji. Prezydent przekazał, że jest dwóch kandydatów na premiera, nie zdradził jednak o kogo chodzi. Pierwsze posiedzenie nowego Sejmu odbędzie 13 listopada, w poniedziałek.