Michał Szczerba stał się obiektem wulgarnych ataków internautów po tym, jak jedna z użytkowniczek Twittera umieściła jego zdjęcie ze sztangą okraszone obraźliwym podpisem: "Pimpek #Szczerba, a co ty tam trenujesz? Sztangiunia jak dla p...ki. Ależ ty masz moc. I jakiś ty 'męski'". Wywołany do tablicy poseł Platformy Obywatelskiej w rozmowie z Super Expressem zdradził, że dba o formę, bo "sport to zdrowie". - Polecam każdemu - podkreślił. Dalej już tak miło nie było.
- Hejterzy przeminą, tak jak władza PiS. Zostanie wstyd. Robię screeny wszystkich wpisów naruszających moje dobre imię, niech się nie zdziwią, jak zrobię z nich użytek - ostrzegł internetowych napastników. Szczerba na tym nie poprzestał. Dalsza część jego wypowiedzi brzmi naprawdę nieprzyjemnie. - Będzie bolało. Prokuratura będzie znowu niezależna. Obiecuję - oznajmił polityk Platformy Obywatelskiej.