Prezydent o uwięzionych
W najnowszej rozmowie z naczelnym "Super Expressu" prezydent Andrzej Duda był pytany, kiedy Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik zostaną wypuszczeni na wolność. - Mam nadzieję, że jak najszybciej. Apelowałem już do ministra Adama Bodnara, bo stworzyłem mu ku temu warunki, by przerwał obu panom odbywanie kary pozbawienia wolności. Niestety, nie korzysta z tego. Jest to dla mnie bulwersujące. Uważam to za brutalne stawianie sprawy (...) Moje ułaskawienie cały czas jest w mocy. Zarówno środowisko sędziowskie w Polsce, w jakiejś tam części także i prawnicze, które zmieniły zdanie na przestrzeni ostatnich lat, wyrywa kartki ze swoich własnych podręczników, udając, że dawniej nie mieli poglądów przed rokiem 2016. I upiera się, że to ułaskawienie wydane wobec panów Kamińskiego i Wąsika, było niedopuszczalne. W moim przekonaniu i w przekonaniu Trybunału Konstytucyjnego było dopuszczalne. Ale mnie przede wszystkim interesuje skuteczność. Choć od strony prawnej jest tu pewne ryzyko i mam świadomość, że zostanę przez nich właśnie zaatakowany. Dla mnie najważniejsze jest to, żeby życie i zdrowie Mariusza Kamińskiego przede wszystkim nie ucierpiało. Dzisiaj Mariusz Kamiński jest w bardzo trudnej sytuacji zdrowotnej, prowadzi cały czas strajk głodowy. Maciej Wąsik także prowadzi strajk głodowy. Chciałbym, żeby to zostało przerwane. Jeżeli może to zostać przerwane tylko i wyłącznie przez to, że ja ich ponownie po prostu ułaskawię, żeby po prostu ich ratować, to to zrobię - mówił.
Więcej: Prezydent Duda o głodujących w więzieniu Kamińskim i Wąsiku. "Ułaskawię, żeby ich ratować"
Syn Kamińskiego mówi o jego stanie zdrowia
Tymczasem w najnowszej rozmowie z telewizją "wPolsce.pl" o stanie zdrowia Mariusza Kamińskiego mówił jego syn, Kacper. - Ojciec prowadzi teraz wykańczający protest głodowy. Na razie jego stan zdrowia nie jest jeszcze najgorszy, ale on ma cukrzycę, więc boimy się, że w każdej chwili może się pogorszyć - powiedział. Zaznaczył przy tym, że "są różne opinie" na temat stanu zdrowia ojca. - Jedna opinia mówi, że zagraża życiu, druga opinia mówi, że ten stan jest dobry. Są dwie sprzeczne opinie teraz z więzienia. Do końca tego nie wiemy. Każdy dzień głodówki może zagrażać jego życiu - zdradził. Oznajmił też, że "dla całej rodziny to traumatyczne przeżycie".
Przeczytaj: PILNE! Donald Tusk pojechał do Kijowa. Mówi o "konfrontacji ze złem"
- Apelujemy do pana Bodnara o jak najszybsze przekazanie akt panu prezydentowi. Wiemy, że pan Bodnar teraz pisze opinię. Wszyscy możemy zdawać sobie sprawę z tego, co w niej będzie - parę obelg wobec osób, które całe swoje życie poświęciły walce z przestępczością - stwierdził. W jego ocenie minister sprawiedliwości "przedłuża cały proces". - Jeśli coś się wydarzy, to on będzie odpowiedzialny za tę tragedię - stwierdził stanowczo.