Wizyta Donalda Tuska w Kijowie była zapowiadana od kilku dni. Premier wspomniał o niej m.in. w wywiadzie dla trzech stacji telewizyjnych w piątek 12 stycznia. Wskazywał wówczas, że wizyta w ukraińskiej stolicy będzie jednym z tematów rozmowy z prezydentem Andrzejem Dudą, która odbyła się w zeszłym tygodniu. - - Dla nas obu, pan prezydent był też w to bardzo zaangażowany, sytuacja w Ukrainie i na froncie to jest kwestia numer jeden ze względu na polskie bezpieczeństwo. Są tam także do załatwienia inne sprawy, związane choćby z interesami polskich przewoźników, więc mamy o czym rozmawiać w Kijowie - mówił Tusk.
Zobacz: Znany polityk Platformy broni Kamińskiego i Wąsika: „Są więźniami politycznymi”
Warto również przypomnieć, że w połowie grudnia po rozmowie telefonicznej z Donaldem Tuskiem prezydent Zełenski poinformował w mediach społecznościowych, że pogratulował Polakowi objęcia stanowiska premiera i zaprosił go do złożenia wizyty w Ukrainie "przy najbliższej okazji".
Jak się okazało, słowa szybko zostały przekute w czyny. - Premier Donald Tusk rozpoczyna wizytę w Kijowie, gdzie spotka się m.in. z Prezydentem Wołodymyrem Zełenskim i premierem Denysem Szmyhalem - poinformowała w poniedziałek rano Kancelaria Premiera. Do wpisu dołączono zdjęcie polskiego premiera wraz z delegacją na stacji kolejowej w Kijowie.
Przeczytaj: Porównał Tuska do Hitlera, został zatrzymany. "Malował wulgarne hasła"
Warto nadmienić, że 22 stycznia to szczególna data dla naszych wschodnich sąsiadów. Tego dnia obchodzą oni Dzień Jedności (z okazji podpisania 22 stycznia w 1919 roku na placu Sofijskim w Kijowie aktu zjednoczenia Ukraińskiej Republiki Ludowej i Zachodnioukraińskiej Republiki Ludowej w Ukraińską Republikę Ludową).
Donald Tusk, który przyjechał do Kijowa z samego rana, był pytany przez dziennikarzy w Kijowie o sprawy do omówienia na spotkaniach z przywódcami Ukrainy. - Musimy potwierdzić w sposób jednoznaczny i zrobimy to, obie strony, pełne wzajemne wsparcie w konfrontacji ze złem. Nie ma rzeczy ważniejszej niż wsparcie dla Ukrainy w jej wojennym wysiłku przeciwko rosyjskiej napaści - powiedział premier dziennikarzom. - Mamy też do omówienia wiele spraw dwustronnych. Są pewne konflikty interesów, wiemy o tym dobrze, będziemy o tym rozmawiali w duchu przyjaźni, aby jak najszybciej rozwiązać te problemy, a nie żeby je utrzymywać czy mnożyć - poinformował.
Jak dodał, "bardzo ważne jest zbudowanie poczucia, że Polska jest najbardziej wiarygodnym, najstabilniejszym sojusznikiem Ukrainy w tym śmiertelnym starciu ze złem i że tak naprawdę w Kijowie jestem także po Polskie bezpieczeństwo". W ocenie Tuska, "to nie jest wyłącznie sprawa Ukrainy, a całego wolnego świata, a Polski w szczególności choćby ze względu na geografię". - Będziemy rozmawiali o tym, jak możemy zmobilizować Zachód do bardziej energicznych działań. To jest jeden z podstawowych celów mojej wizyty - powiedział.
Polski premier przed godziną 10 złożył wieniec pod ścianą pamięci żołnierzy poległych w wojnie z Rosją. Kolejnymi punktami wizyty są rozmowy z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim i premierem Denysem Szmyhalem.
Informację będziemy aktualizować na bieżąco
Spotkanie z Zełenskim
Premier Tusk podczas konferencji prasowej w Kijowie, po spotkaniu z prezydentem Ukrainy mówił wzniosłe słowa. - To nie mogła być inna stolica, to musiał być Kijów. Pierwsza stolica, którą odwiedzam po wyborach w Polsce. Doskonale pamiętam nasze pierwsze spotkanie z prezydentem Zełenskim - głęboko wierzyłeś w swoją misję, przyniesienia Europie i Ukrainie pokoju - mówił. - W czasie naszej podróży na linię frontu, mówiłeś, że pokój jest możliwy i potrzebny. Nie ma dzisiaj bardziej wiarygodnego polityka na świecie działającego na rzecz pokoju niż prezydent Ukrainy - przekonywał.
- Najciemniejsze miejsce w piekle jest zarezerwowane dla tych, którzy udają neutralnych w czasach moralnego konfliktu. Dzisiaj każdy w wolnym świecie, który prezentuje równy dystans do Ukrainy i Rosji zasługuje na najciemniejsze miejsce w piekle - mówił ostro Tusk.
- Rozmawialiśmy o relacjach polsko- ukraińskich. W jednej sprawie nikt w Polsce nie ma wątpliwości, że musimy wspierać Ukrainę, bo stawką jest także nasze bezpieczeństwo - dodał. - Nie jesteście sami, ta walka o wartości trwa na całym świecie. Chcę zwrócić się z tego miejsca do światowych przywódców, żeby zaznaczyć, o co walczy dzisiaj Ukraina - oznajmił
- Pan Zełenski wie, że w Polsce są konflikty polityczne, to jest demokracja. Ale w sprawie wsparcia dla Ukrainy nie ma różnicy zdań - podkreślał. - Porozumieliśmy się z panem prezydentem w sprawie roli Polski, która będzie w pełni wspierać szybką akcesję Ukrainy do Unii Europejskiej - mówił. Tusk ogłosił też, że jego rząd ustanowił posła KO Pawła Kowala pełnomocnikiem do spraw odbudowy Ukrainy. - Polska będzie gotowa produkować sprzęt i ekwipunek dla Ukrainy. Będziemy wspólnie szukać źródeł finansowania. Nie będziemy unikać zasad komercyjnych - podkreślił stanowczo.
Zobacz: Syn zdradza, jak jest stan zdrowia Mariusza Kamińskiego. "Traumatyczne przeżycie"
W spotkaniu z dziennikarzami brał również udział prezydent Ukrainy. - To wspaniale, że Ukraina jest pierwszym miejscem, do którego przyjechał premier Tusk - mówił Zełensky. - Każdego dnia walczymy o wolność razem. Pamiętamy o uczestnictwie Polski i Litwy, pamiętamy słowa "za wolność waszą i naszą" (...) Odbyliśmy z panem premierem dobre rozmowy, przede wszystkim o polskim pakiecie obronnym. Dzięki tego wsparciu mamy możliwość wspólnych zakupów broni - zdradził.
Ukraiński przywódca odniósł się także do sytuacji na granicy z Polską. - Rozumiemy, co do tego doprowadziło, ale musimy pamiętać o zagrożeniu, przed którym stoimy. Rozmawialiśmy, że na poziomie rządów możemy rozwiązać wszystkie problemy - dodał.