Rodziny polityków Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego bardzo martwią się o swoich bliskich. Szczególnie, gdy ci podjęli decyzje o tym, by odmawiać przyjmowania posiłków, czyli podjął głodówkę. Pierwszy na ten krok zdecydował się Mariusz Kamiński, a za nim to samo zrobił Maciej Wąsik. Żony polityków zabrały głos w sprawie małżonków. W środę (10 stycznia) obie panie udzieliły poruszającego wywiadu w telewizji Republika. Roma Wąsik odpowiedziała, co czuje: - Nie spodziewałam się tego, że zastanę taką rzeczywistość. Jak ja wstałam rano, tak, jakby mi zabrali męża w takim dosłownym znaczeniu. Wszystko stoi, kubek z herbaty, kluczyki, które gdzieś rzucił. I takie prozaiczne rzeczy - jest za zimno, trzeba zrobić cieplej. Ale jak? To zawsze robił on - komentowała.
- Nie mam żadnych wątpliwości, że pod płaszczykiem równości wobec prawa, prawo stało się nierówne wobec naszych mężów. Po płaszczykiem prawa przekonują społeczeństwo, że nasi mężowie zgodnie z prawem zostali osądzeni i powinni być umieszczeni w zakładach karnych - powiedziała natomiast Barbara Kamińska.
CZYTAJ: Ujawniono kulisy zatrzymania Wąsika i Kamińskiego w Pałacu. Szok, do czego tam doszło!
Nie milczy też syn Kamińskiego, Kacper Kamiński. Młody mężczyzna najpierw skomentował doniesienia na temat decyzji ojca o podjęciu protestu głodowego, a potem udzielił wywiadu dla portalu wpolityce.pl. Kamiński zaapelował do wszystkich, którzy planują wziąć udział w manifestacji 11 stycznia, którą organizuje Prawo i Sprawiedliwość, by po proteście zrobili coś jeszcze.
Przypomnijmy, że w czwartek (11.01) przed Sejmem o godz. 16 ma się rozpocząć protest przeciw obecnej władzy, w obronie mediów publicznych i przeciw zachodzącym w nich zmianom, a także ma być on manifestacją wsparcia dla Kamińskiego i Wąsika.
Syn Kamińskiego poprosił, żeby po manifestacji ludzie pojawili się przed bramą aresztu: - Przede wszystkim cieszę się, że taka manifestacja będzie miała miejsce i za to bardzo dziękuje wszystkim, którzy wezmą w niej udział. Myślę, że taki akt solidarności dla mojego ojca i ministra Wąsika jest bardzo potrzebny, aby dodać im otuchy i siły w tej walce z niesprawiedliwością i reżimem Tuska. Ja również będę uczestniczył w tej manifestacji. Chciałbym poprosić uczestników, aby po manifestacji udali się przed areszt śledczy na Grochowie, by mój ojciec i Maciej Wąsik usłyszeli nasz krzyk. Usłyszeli, że Polska budzi się i o nich upomina.