Zełenski dąży do zatwierdzenia "Traktatu o gwarancjach bezpieczeństwa Ukrainy"
W poniedziałek, 4 kwietnia Wołodymyr Zełenski wydał dekret prezydencki, na mocy którego sformowana została delegacja, która weźmie udział w rozmowach z Rosją na temat przygotowania i zatwierdzenia "Traktatu o gwarancjach bezpieczeństwa Ukrainy". Na jej czele stanął deputowany Dawid Arachamija. To on przewodzi również stronie ukraińskiej w rozmowach pokojowych z Rosją — pisze Ukraińska Prawda.
Pozostałymi członkami ukraińskiej delegacji mają być:
- minister sprawiedliwości Denys Maliuska,
- doradca prezydenta Mychajło Podoljak,
- minister obrony Ołeksij Reznikow
- i wiceminister spraw zagranicznych Mykoła Toczycki.
- Nie mamy wyboru, musimy rozmawiać z Rosją. Możliwe jest jednak, że moje osobiste spotkanie z Władimirem Putinem, o które zabiegamy, nie dojdzie do skutku - powiedział prezydent Zełenski podczas briefingu prasowego.
Ukraina potrzebuje gwarantów bezpieczeństwa
Strona ukraińska domaga się od Rosji gwarancji bezpieczeństwa, które są jednym z podstawowych warunków dalszych negocjacji. Wołodymyr Zełeński podkreślił, że Ukraina potrzebuje poważnych partnerów, którzy będą w stanie zagwarantować bezpieczeństwo jego kraju. - Jeśli nie otrzymamy takich gwarancji, za dwa lata Rosja wróci i zaatakuje nas ponownie — stwierdził prezydent. - Gwarantami bezpieczeństwa powinny być państwa gotowe przekazać nam w ciągu 24 godzin różne rodzaje uzbrojenia. Jak dotąd nie otrzymaliśmy jednak listy krajów, które mogłyby to jednoznacznie zadeklarować — powiedział Zełenski, cytowany przez agencję Reutera i agencję Interfax-Ukraina.
Ukraina chce, by były one zapewnione głównie przez mocarstwa nuklearne, jednak w grupie państw, które miałyby zapewnić gwarancje Ukrainie, znalazłaby się także Polska.
- Jeżeli system gwarancji bezpieczeństwa się sprawdzi, to Ukraina zgodzi się na status neutralny państwa – poinformował Dawid Arachamija. - Jakakolwiek zgoda na traktat pokojowy z Rosją, będzie wymagała zgody w ogólnokrajowym referendum – zaznaczył.