Według ustaleń PAP ostatnią ekshumowaną osobą był Leszek Solki, inicjator wielu przedsięwzięć upamiętniających ofiary Katynia, w którym zginął także jego ojciec i stryj. Rodzina Solskiego była przeciwna ekshumacji. Pod koniec kwietnia do premiera i szefa resortu sprawiedliwości trafił protest przeciwko ekshumacji Rybickiego (jego ekshumacja, na tym samym cmentarzu, odbyła się w poniedziałek wieczorem) i Solskiego. Pod listem protestacyjnym podpisało się prawie 900 osób - członków rodzin zmarłych, przyjaciół i znajomych.
Przypomnijmy, że decyzję o konieczności przeprowadzenia 83 ekshumacji (pozostałe 9 przeprowadzono w latach 2011-2012 zaś 4 osoby zostały skremowane) ofiar katastrofy smoleńskiej podjęła PK w kwietniu 2016 roku, w momencie przejęcia śledztwa od zlikwidowanej prokuratury wojskowej. Decyzję uzasadniano zarówno błędami w rosyjskiej dokumentacji medycznej, brakiem dokumentacji fotograficznej, jak i tym, że Rosja nie zgodziła się na przesłuchanie rosyjskich biegłych, którzy na miejscu przeprowadzali sekcję zwłok. Rozpoczęły się one w listopadzie 2016 roku od ekshumacji zmarłej pary prezydenckiej.
Choć prokuratura nie ujawniała szerszych informacji dotyczących wyników ekshumacji, to jakiś czas temu poinformowała, że dotychczas znaleziono 69 szczątków ludzkich, pochodzących od 26 osób, w trumnach innych ofiar katastrofy. Dodatkowo dwa ciały zostały zamienione.
Zobacz także: Ekshumowano ciało męża Racewicz. Dziennikarka nie kryje żalu: Upiorny przymus...