Zatrzymanie Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Kulisy akcji
Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik zostali zatrzymani przez policję we wtorek, 9 stycznia. Tego dnia skazani prawomocnym wyrokiem politycy PiS zaproszeni zostali do Pałacu Prezydenckiego, gdzie spotkali się z Andrzejem Dudą. Pod budynkiem pałacu wystąpili nawet na krótkiej konferencji, po czym znów zniknęli za murami siedziby Prezydenta RP. Mimo to - gdy Andrzej Duda wybrał się na spotkanie ze Swietłaną Cichanouska - policjanci weszli do Pałacu Prezydenckiego i zgarnęli Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Później panowie zostali doprowadzeni na komisariat, po czym trafili do aresztu śledczego na warszawskim Grochowie. Akcję policji pozytywnie ocenia były szef resortu sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski.
Zatrzymanie Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Krzysztof Kwiatkowski ocenia akcję policji
Senator uważa, że policjantom należą się specjalne podziękowania. Jego zdaniem zatrzymanie Mariusza Kamińskiego i Maciej Wąsika przebiegało w profesjonalny sposób. Jakie były kulisy akcji? - Z informacji, których udziela policja, nakaz sądowy, który stanowi podstawę do działań policji i doprowadzenia skazanych, trafił już do policji w takich godzinach, że kiedy funkcjonariusze podjęli czynności w miejscach zamieszkania obu panów, to ich tam już nie było, bo udali się do Pałacu Prezydenckiego. Zatem sposób przeprowadzenia tych czynności - jednak bez nadmiernego konfliktu - był skuteczny, lecz także - i bardzo dobrze - niespektakularny. Akcję należy ocenić prawidłowo i podziękować policjantom za to, że w taki sposób przeprowadzali swoje czynności - stwierdził Krzysztof Kwiatkowski.
Zobacz naszą galerię: Kamiński i Wąsik w areszcie. Wielki protest w Warszawie