Sławomir Wałęsa

i

Autor: Alex Marcinkowski Sławomir Wałęsa

Sławomir Wałęsa idzie do aresztu. Co się stało?

2017-12-11 3:00

Sławomir Wałęsa (45 l.), syn legendarnego przywódcy Solidarności, trafi zapewne na 15 dni do aresztu. Powód? Nie wykonał wyroku sądowego za kradzież... świeczki zapachowej.

Wszystko zaczęło się 2 stycznia. Wtedy to syn Lecha Wałęsy (74 l.) został przyłapany, jak w toruńskim dyskoncie ukradł świeczkę zapachową wartą niecałe 10 zł. Sprawa kradzieży trafiła do sądu. Ten wymierzył mu karę grzywny w wysokości 20 zł. Wyrok uprawomocnił się 15 kwietnia. Ale Sławomir Wałęsa grzywny nie zapłacił. Dlatego 28 lipca sąd zamienił mu ją na 20 godz. prac społecznie użytecznych.

Nad wykonaniem postanowienia sądu miał czuwać wyznaczony kurator. Ale Sławomir Wałęsa nic sobie z tego nie robił. Ani myślał biegać z miotłą po ulicach Torunia i nie zgłosił się w wyznaczonym miejscu ani terminie. Nic więc dziwnego, że cierpliwość kuratora się wyczerpała. Jak ustaliliśmy, poinformował on sąd o tym, że Wałęsa junior uchyla się od wykonania wyroku. - Nie zostały wykonane prace społecznie użyteczne orzeczone w miejsce grzywny. Kurator wniósł o zarządzenie wykonania kary zastępczej aresztu - informuje sędzia Andrzej Kurzych, prezes Sądu Rejonowego w Toruniu. W tej sytuacji Sławomirowi Wałęsie grozi spędzenie 15 dni w areszcie.

Przypomnijmy, że to niejedyny problem syna byłego prezydenta z wymiarem sprawiedliwości. 8 sierpnia za kolejną kradzież sąd wlepił mu następną grzywnę. Sławomir Wałęsa jej nie zapłacił i sąd zamienił ją na miesiąc prac społecznie użytecznych w wymiarze 20 godz. Akta przesłano już do kuratora. Ciekawe, czy sprawa znów skończy się wnioskiem o areszt...