TV
Pogoda
Wideo
Wczoraj wygłosił w Sejmie sprytną mowę, że przeprasza za momentami bulwersujące zachowanie urzędników. I natychmiast akcentował nielegalność podsłuchów, choć powinien odnieść się do ich treści. Następnie zgodził się na głosowanie nad wotum zaufania dla rządu, które z góry miał zagwarantowane parlamentarną arytmetyką. Tu kończą się czary premiera, ponieważ wkracza rozum. Otóż premier próbuje udawać, że wotum zaufania wymaże nam pamięć. Że po pozytywnym dla niego głosowaniu opinia publiczna zapomni treść taśm. Nie, panie premierze. Pana hipnoza nie zadziała. Wciąż nie będziemy mogli uwierzyć, że trzyma pan w rządzie ministra, który mówi, że państwo istnieje tylko teoretycznie.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail
Że ktoś zgadzał się na dodruk pieniędzy przez NBP, żeby ratować partię, że minister spraw zagranicznych prowadzi politykę, w którą nie wierzy, że biznesmenów polskich państwo może okradać. Panie premierze, pan to wszystko powinien wyjaśnić, a pan bawi się w hipnotyzera, mówiącego do pacjentów "zapomnijcie". Nic z tego. Spisane zostały czyny i rozmowy. Choć tymczasem jeszcze nie zmieniło się nic. Jeszcze obudziliśmy się w tym samym wrogim obywatelowi państwie, które podwyższa zwykłym ludziom podatki, gnębi ich odbieraniem ulg i przy każdej okazji zabiera pieniądze. One są obecnym rządzącym bardzo potrzebne. Przecież jak pokazały nam taśmy, to z zabranych nam pieniędzy politycy piją wina po kilkaset złotych za butelkę, jedzą ośmiorniczki i płacą za kolację po 2 tysiące złotych. Jedzcie, panowie, i pijcie na zdrowie, to nie będzie przecież trwać wiecznie
Zobacz: Sławomir Jastrzębowski, red. naczelny Super Expressu: Afera podsłuchowa naszym okiem, pracodawców
