Sejm

i

Autor: twitter.com Sejm

BYŁO OSTRO!

Sejm: debata o dopłatach do źródeł ciepła. “Tą propagandą nie ogrzeje się mieszkań”

2022-09-02 13:47

W piątek 2 września w Sejmie debatowano nad ustawą zakładającą ograniczenie cen ciepła w Polsce w nadchodzącym sezonie grzewczym. - Na dzisiaj jest to najbardziej kompleksowe rozwiązanie wspierające wszystkich odbiorców ciepła, których potencjalnie mogą dotknąć podwyżki w całej UE - przekonywała minister klimatu Anna Moskwa. Opozycja nie szczędziła jednak słów krytyki. - Tą propagandą nie ogrzeje się mieszkań - stwierdził Tomasz Piotr Nowak (KO).

W Sejmie odbyło się pierwsze czytanie projektu rządowej ustawy o szczególnych rozwiązaniach w zakresie niektórych źródeł ciepła w związku z sytuacją na rynku paliw. 

Przedstawiająca projekt minister klimatu i środowiska Anna Moskwa zapewniła, że jest to "najbardziej kompleksowe i najszersze rozwiązanie wspierające wszystkich odbiorców ciepła, których potencjalnie mogą dotknąć podwyżki w całej Unii Europejskiej". 

ZOBACZ TAKŻE: Dodatek węglowy. Pieniądze dostaniesz tylko na jedno źródło ciepła

Polityczka tłumaczyła, że "blokujemy podwyżki na poziomie surowca, na poziomie 60 proc., co przełoży się na maksymalnie 40 proc. dla odbiorcy końcowego". - Będzie to oznaczało wsparcie w taryfie od 1 tys. 100 zł nawet do 3 tys. 900 zł dla każdego odbiorcy w cieple systemowym, czyli dla tych, którzy mieszkają w małych, dużych blokach, w dużych miastach, średnich miastach, wszyscy, którzy nie są sami dla siebie dostawcą ciepła, a ciepło mają z ciepłowni - tłumaczyła.

Jak wskazała Moskwa, ten rachunek, który otrzymają odbiorcy, będzie już z rekompensatą, pomniejszony. Formalności będą na poziomie ciepłowni i Urzędu Regulacji Energetyki - "który stoi na straży cen".

- Wszyscy pozostali odbiorcy - analogicznie do dodatku węglowego - otrzymają dodatek w zależności od źródła ciepła -  podkreśliła Moskwa. Jak mówiła szefowa resortu klimatu, 3 tys. zł otrzymają ci, którzy ogrzewają się pelletem, 2 tys. zł, którzy używają kotłów olejowych, a 1 tys. zł - drewna, zaś 500 zł - LPG.

Dramat w Legionowie. Spółka musi pożyczyć gigantyczne pieniądze na węgiel, by ogrzać mieszkańców

Opozycja krytykuje projekt rządu. “Ratuj się kto może w nadchodzącym sezonie grzewczym” 

Głos w sprawie zabrała opozycja. - Szczęść Boże i ratuj się kto może w nadchodzącym sezonie grzewczym - zaczął Grzegorz Braun (Konfederacja). - Poskładaliście już na siebie zawiadomienia do prokuratury o niedopełnieniu obowiązków, a także sprowadzeniu powszechnego niebezpieczeństwa na naród polski zimą 2022/2023, skoro już w marcu minister Moskwa zawiadamiała premiera Morawieckiego, że węgla zabraknie? - mówił poseł. 

Projekt krytykował również Tomasz Nowak z KO. Polityk wskazał, że “ustawa wyklucza bardzo dużą część społeczeństwa ze środków pomocowych”. - Tę ustawę trzeba zmienić i my zgłaszamy taką poprawkę, która spowoduje, że każdy obywatel, który korzysta z tak zwanego ciepła systemowego, będzie miał obniżkę, a nie podwyżkę - powiedział Tomasz Nowak. 

- Tą propagandą nie ogrzeje się mieszkań. Zima będzie weryfikacją propagandy, którą uprawiacie - podkreślił. 

Z kolei zdaniem posła klubu Lewicy Dariusza Wieczorka “ta ustawa pokazuje wielką bezradność ze strony rządu. - Wielki chaos, do którego państwo doprowadziliscie - mówił polityk. 

ZOBACZ TAKŻE: Dodatek węglowy to jeden wielki bubel? Ujawniamy całą prawdę. Komu przysługuje dodatek węglowy i jak go otrzymać?

Sonda
Czy rozumiesz, dlaczego węgiel jest obecnie tak drogi?