Dywersja na torach. MON wysyła wojsko. Jak wzmocnią ochronę kolei?

Po weekendowych aktach dywersji na kolei rząd zaostrza kurs w kwestii ochrony strategicznych połączeń. W odpowiedzi na zagrożenie, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz zapowiedział zwiększenie zaangażowania wojska. Kluczowe dla bezpieczeństwa infrastruktury kolejowej linie we wschodniej Polsce będą patrolowane nie tylko przez terytorialsów, ale także z powietrza.

Kosiniak-Kamysz

i

Autor: PAP/Radek Pietruszka/ PAP
Polityka SE Google News
  • Od środy śmigłowiec wesprze patrole WOT na liniach kolejowych we wschodniej Polsce, wzmacniając ochronę infrastruktury po niedawnych aktach dywersji.
  • WOT, w tym 2. Lubelska Brygada OT, zwiększyły zaangażowanie w patrolowanie ok. 120 km torów do granicy w Hrubieszowie, koncentrując się na newralgicznych punktach.
  • Decyzja o wsparciu lotniczym wynika z dwóch aktów dywersji na trasie Warszawa-Lublin, w tym eksplozji ładunku, która zniszczyła tor i mogła doprowadzić do wykolejenia pociągu.
  • Służby zabezpieczyły obfity materiał dowodowy, a Prokuratura Krajowa wszczęła postępowanie przygotowawcze w celu szybkiej identyfikacji sprawców

Wojsko wesprze ochronę kolei. Śmigłowce i drony nad torami

Wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz poinformował w poniedziałek o natychmiastowym wzmocnieniu działań patrolowych na liniach kolejowych we wschodniej części kraju. W reakcji na ostatnie incydenty, do żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej (WOT) wspierających już Straż Ochrony Kolei dołączy cięższy sprzęt. Zgodnie z zapowiedzią szefa MON, operację od środy wesprze śmigłowiec. To nie jedyne wsparcie z powietrza. „Wojska Obrony Terytorialnej będą wykorzystywać podczas patroli bezzałogowe statki powietrzne, a od jutra akcję wesprze śmigłowiec” – przekazał minister w mediach społecznościowych. Zwiększone zaangażowanie wojska, w tym użycie specjalistycznego sprzętu, ma na celu radykalne podniesienie poziomu bezpieczeństwa infrastruktury kolejowej na strategicznie ważnych odcinkach. Działania obejmą odcinek około 120 km trakcji kolejowej prowadzącej do granicy w Hrubieszowie. Szczególną uwagą zostaną objęte mosty, wiadukty, tunele i inne kluczowe elementy infrastruktury. W akcję zaangażowano m.in. 2. Lubelską Brygadę OT i 25. Batalion Lekkiej Piechoty z Zamościa.

Co było przyczyną wzmożonych patroli na torach?

Decyzja o zaangażowaniu wojska jest bezpośrednią konsekwencją dwóch niebezpiecznych zdarzeń, do których doszło w miniony weekend na trasie kolejowej Warszawa – Lublin. W miejscowości Mika doszło do eksplozji ładunku wybuchowego, który zniszczył tor. Według premiera Donalda Tuska, zdarzenie to najprawdopodobniej miało na celu wykolejenie pociągu. Z kolei w niedzielę na tej samej trasie pociąg przewożący 475 pasażerów musiał gwałtownie hamować z powodu uszkodzenia linii kolejowej w innym miejscu. Premier Donald Tusk nie ma wątpliwości, że ostatnie akty dywersji na kolei były celowym działaniem, które mogło doprowadzić do tragedii na ogromną skalę. Rzecznik WOT potwierdził, że żołnierze już działają w terenie. – Przeszukujemy teren, przepusty, torowisko, wystawiamy patrole w miejscach, gdzie może coś się wydarzyć. Wspomagamy służby ochrony kolei – poinformował w rozmowie z PAP.

Jakie służby badają sprawę aktów dywersji?

Sprawą weekendowych incydentów zajmują się nie tylko służby podległe MON, ale także resort spraw wewnętrznych i prokuratura. Szef MSWiA Marcin Kierwiński zapewnił podczas konferencji prasowej, że śledczy dysponują bardzo obszernym materiałem dowodowym. Jego analiza ma pozwolić na „bardzo szybką identyfikację sprawców”. Równolegle swoje działania prowadzi wymiar sprawiedliwości. Jak poinformował minister sprawiedliwości Waldemar Żurek, w sprawie wszczęto już postępowanie przygotowawcze. Śledztwo prowadzi Mazowiecki Wydział Zamiejscowy Prokuratury Krajowej, co świadczy o wysokiej randze, jaką nadano wyjaśnieniu tych zdarzeń. Wszystkie służby ściśle ze sobą współpracują, aby jak najszybciej ustalić i zatrzymać osoby odpowiedzialne za zagrożenie bezpieczeństwa w transporcie kolejowym.

Marek Meissner: będą kolejne ataki i sabotaże
Sonda
Czy szpiedzy i sabotażyci działający w czasie wojny winni podlegać karze śmierci?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki