Sławomir Jastrzębowski: Wszyscy zostańmy urzędnikami!

2011-03-02 3:00

Wreszcie mamy nasz, polski, wymierny sukces! Przez ostatnie dwa lata, kiedy świat pogrążał się w kryzysie, nasz sukces rósł, rósł, rósł, aż się nadął do 117 procent. W Polsce od roku 2008 o 17 procent zwiększyła się liczba urzędników. Jak informuje "Rzeczpospolita", mamy już ich pół miliona i nie zanosi się akurat tutaj na kryzys.

Ponieważ autostrady nam jakoś nie rosną, drogi ekspresowe też nie, a liczba urzędników w Polsce wznosi się nam niczym ceny cukru i benzyny, to powinniśmy tę naszą silną stronę wykorzystać.

Przeczytaj koniecznie: Sławomir Jastrzębowski: Polska Agencja Tuskowa?

Dlaczego na przykład w 40-milionowym narodzie nie może być 10 milionów urzędników? Właściwie dlaczego nie możemy wszyscy zostać urzędnikami? Praca może czasem monotonna, ale w cieple i na siedząco. Pensje może nie pozwalają na luksusy, ale na dość wygodne życie - owszem. No, wszyscy nie możemy zostać jednak urzędnikami, bo po pierwsze, potrzebne są jednak pewne inne zawody w społeczeństwie, a po drugie, ktoś musi na urzędnicze, jakże potrzebne pensje zarabiać.

W związku z tym, że urzędników będzie u nas o wiele więcej, więc pozostałych niby równych, ale nie oszukujmy się, gorszych obywateli, trzeba będzie dociążyć 50-procentowym VAT-em i 40-procentową akcyzą (10 procent zarobków trzeba im niestety zostawić, żeby nie pomarli).

Jak już uda się nam w Polsce pod rządami liberałów wielbiących wolny (czy może raczej powolny) rynek wykształcić, wyuczyć i wdrożyć do pracy wielomilionową rzeszę naszych urzędników, możemy pomyśleć o ich eksporcie do innych krajów, jako nasz najlepszy na zagranicę (przepraszam) towar. Że co? Że inne kraje by ich nie chciały? Tych milionów to tylko mądry by nie chciał.

Nasi Partnerzy polecają