Zdaniem Naczelnego. Sławomir Jastrzębowski: Co sądzić o sądach skazujących bohaterów?

2014-09-13 4:00

Takie mamy w Polsce sądy i takich mamy sędziów, niestety. W ciągu zaledwie kilku dni polscy sędziowie wydają wyroki, które w ocenie zwykłego człowieka nie mają nic, ale to kompletnie nic wspólnego ze sprawiedliwością. Więcej, te wyroki w ocenie obywatela są szkodliwe dla naszego społeczeństwa, a młodych ludzi uczyć mogą tylko zła.

Takie mamy w Polsce sądy i takich mamy sędziów, niestety. W ciągu zaledwie kilku dni polscy sędziowie wydają wyroki, które w ocenie zwykłego człowieka nie mają nic, ale to kompletnie nic wspólnego ze sprawiedliwością. Więcej, te wyroki w ocenie obywatela są szkodliwe dla naszego społeczeństwa, a młodych ludzi uczyć mogą tylko zła. Wyrok pierwszy, szeroko komentowany, zapadł w sprawie pułkownika Krzysztofa Olkowicza, szefa Służby Więziennej w Koszalinie. Sąd uznał go za winnego tego, że pomógł choremu na schizofrenię człowiekowi skazanemu za kradzież wafelka wartego 99 groszy. Nasz sąd kazał za tę kradzież odsiedzieć schizofrenikowi kilka dni w więzieniu. Nie wiadomo, co kryminaliści zrobiliby z chorym. Olkowicz zapłacił z własnych pieniędzy 40 zł za tego nieszczęśnika, żeby wyszedł na wolność, i z tego powodu sąd uznał, że Olkowicz jest winny, bo rzekomo nie wolno mu było tego robić! Uznał prawomocnie! Że to niesprawiedliwe? A co to sędziów obchodzi? Drugi przypadek podobnie mądrego i sprawiedliwego wyroku dotyczy dziennikarza TVP Endy Gęsiny-Torresa, który robiąc materiał o prawdziwym życiu w ośrodku dla cudzoziemców, podał się za Kubańczyka, który nielegalnie przekroczył polską granicę.

Zobacz też: Zdaniem naczelnego. Stanisław Drozdowski: Staniszkis prowincjonalnie

Nie można było inaczej zrobić materiału, który był ważny dla społeczeństwa

Sąd dał się nabrać i umieścił go w ośrodku, a tam dziennikarz kamerą w zegarku nagrał dość wstrząsający materiał. Kiedy sprawa wyszła na jaw, wściekła prokuratura oskarżyła dziennikarza, że podał się za kogoś innego, niż był. Ale właśnie na tym polega praca dziennikarza i prowokacja dziennikarska. Nie można było inaczej zrobić materiału, który był ważny dla społeczeństwa. Tymczasem mądry w swej mądrości sąd mądrymi w swej mądrości sędziami uznał, że dziennikarz jest winny. Co najbardziej kompromitujące, sąd w uzasadnieniu napisał, że to, co zrobił dziennikarz, jest bardzo społecznie szkodliwe! Absurd? Bzdura? Nonsens? Nie, polscy sędziowie. W ich rękach jest nasza wolność i często majątek. Taka sytuacja.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail