Ponieważ ani policja, ani prokuratura nie chciały się zająć sprawą pedofilii, zrobiła to nasza gazeta. Po to, żeby kilku bydlaków już nigdy nie krzywdziło dzieci, ujawniliśmy dane podejrzewanych braci, w domu których znaleziono obrzydliwe kasety wideo. Na tych kasetach pedofile krzywdzili dzieci, widać ich bezbronne twarze i nagie ciała, ale sąd stwierdził, że... nie było ofiar!!! Na Zachodzie sąsiedzi pedofila, który wychodzi z więzienia, są o tym ostrzegani. Bo nigdy nie wiadomo, czy ktoś taki znów nie skrzywdzi dziecka. Ale nasze sądy stanęły po drugiej stronie. Skazały na więzienie w zawieszeniu naszą dziennikarkę, która przez swoje publikacje powstrzymała obrzydliwy proceder.
Przez wiele lat byłem reporterem sądowym. Widziałem różnych sędziów: mądrych i głupich, trzeźwo myślących i wiecznie skacowanych, pracowitych i niedbałych. Najgorszym typem sędziego, jaki spotkałem, jest typ, który nie rozumie, że prawo jest po to, żeby skazywać ludzi winnych i niebezpiecznych dla społeczeństwa. Winnych i niebezpiecznych, a nie tych, którzy tego społeczeństwa bronią, jak Katarzyna Brudnias z "Super Expressu".