Jarosław Kaczyński zapowiedział wielkie zmiany. Ogłosił, że w Sejmie zostanie złożony projekt przewidujący obniżenie o 20 proc. pensji poselskich i senatorskich. Do tego ma zostać wprowadzone limity obniżające pensje samorządowcom: wójtom, burmistrzom, prezydentom miast, marszałków, starostów. Prezes PiS oświadczył również, że nagrody, które w zeszłym roku zostały przyznane ministrom mają zostać przekazane na cel Caritas. Jedni pochwalają pomysł zmian, inni są oburzeni. Jedno jest pewne, to co powiedział prezes, ma zostać wcielone w życie i to bez gadania! I chociaż nawet w samym PiS podobno są różne głosy w sprawie, to rzecznik partii Beata Mazurek jasno przedstawiła, co spotka tych, którzy będą oporni. Nagrody mają zostać zwrócone do połowy maja i basta: - Ws.nagród sprawa jest oczywista i jasna: mają być zwrócone do połowy maja. Bedą konsekwencje dla tych, którzy tego nie zrobią - napisała rzecznik na Twitterze.
Ws.nagród sprawa jest oczywista i jasna: mają być zwrócone do połowy maja.Bedą konsekwencje dla tych, którzy tego nie zrobią.
— Beata Mazurek (@beatamk) 7 kwietnia 2018
Głos w sprawie przekazania nagród do Caritas zabrał dyrektor Caritas Polska, ks. Marcin Iżycki: - W związku z informacją o zamiarze przekazania nagród ministerialnych na rzecz Caritas, pragnę podkreślić, że Caritas przyjmuje tylko i wyłącznie dobrowolne datki na cele charytatywne. Zamiar przekazania wspomnianych środków na rzecz Caritas jest dla nas zaskoczeniem i nie był z nami konsultowany. Jeśli do Caritas trafią dobrowolne wpłaty, to zostaną one w całości przekazane na programy pomocy dla dzieci: „Tornister pełen uśmiechów” i „Skrzydła” - napisał ksiądz dyrektor na oficjalnej stronie Caritas.