Zatrzymanie byłego europosła PiS
Przypomnijmy: 11 września 2024 r. funkcjonariusze CBA, na polecenie prokuratora ze śląskiego pionu PZ PK, zatrzymali byłego europosła Ryszarda Cz. oraz jego żonę Emilię H. Do zatrzymania doszło w ramach wielowątkowego śledztwa dotyczącego m.in. zorganizowanej grupy przestępczej działającej na prywatnej uczelni Collegium Humanum oraz przestępstw o charakterze korupcyjnym.
Ryszardowi Cz. prokurator przedstawił dwa zarzuty. Pierwszy dotyczy powoływania się przez podejrzanego w latach 2019 - 2023 r. na wpływy w ministerstwie nauki i szkolnictwa wyższego oraz ministerstwie spraw zagranicznych i żądania, a następnie przyjęcia od rektora Collegium Humanum – Pawła Cz. łapówki (nie mniej niż 92,2 tys. zł) oraz korzyści osobistej. Ta korzyścią miało być uzyskanie przez żonę, Emilię H. nierzetelnych dokumentów poświadczających ukończenie studiów podyplomowych na tej uczelni.
Ryszard Czarnecki ujawnia kulisy zatrzymania swojego i swojej żony. W domu było dziecko
Według śledczych, w zamian podejrzany pomagał uczelni w załatwieniu pewnych decyzji, w tym zgody na otwarcie filii w Uzbekistanie. Drugi zarzut dotyczy prania brudnych pieniędzy, czyli czynności, które umożliwiły Czarneckiemu przyjęcie korzyści majątkowej. Z kolei podejrzanej Emilii H. prokurator przedstawił analogiczne dwa zarzuty, przyjmując, iż działała ona wspólnie i w porozumieniu z mężem Ryszardem Cz.
Środki zapobiegawcze: kaucja i dozór policji
Przesłuchani w charakterze podejrzanych małżonkowie nie przyznali się do popełnienia zarzucanych im czynów i złożyli wyjaśnienia.
Buda w niecenzuralnych słowach o zatrzymaniu Czarneckiego. "Bydło nie władza"
Po zakończeniu czynności 12 września prokurator zastosował wobec podejrzanych wolnościowe środki zapobiegawcze. Ryszard Czarnecki musiał wpłacić 150 tys. zł poręczenia majątkowego, a jego żona wpłaciła 50 tys. zł. W sumie małżonkowie musieli wpłacić 200 tys. zł kaucji. Ale to nie wszystkie warunki wypuszczenia. Zastosowano wobec podejrzanych dozór Policji połączony z zakazem kontaktowania się z określonymi uczestnikami postępowania. Podejrzanym za zarzucane czyny grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.