"Super Express": - Prezydent i prezes PiS spotkają się dziś po raz kolejny. Teraz tematem jest, czy Andrzej Duda powinien "witać w drzwiach" Jarosława Kaczyńskiego z "szacunku dla wieku i siwizny" lidera PiS. Nie nudzi już pana ten spektakl pod tytułem trudne relacje głowy państwa z rządem?
Rafał Ziemkiewicz: - Jeśli chodzi o wypowiedź rzecznik PiS Beaty Mazurek z pewnością tak. To dość prymitywna próba podlizania się prezesowi, do tego raczej chybiona, bo prezes nie jest łasy na takie pochlebstwa. Doskonale demaskuje natomiast podejście części osób wewnątrz obozu władzy. To nie odkrycie, że tak się tam myśli. Co do meritum spotkania, to poważnie zastanawiam się nad tym, czy PiS aby w ogóle nie zrezygnował z reformy wymiaru sprawiedliwości.
- Czemu miałby to robić?
- Patrząc na pewne wyroki sądowe: nie stwierdzono nieprawidłowości w stadninie koni w Janowie Podlaskim, są dwa wyroki pogrążające Hannę Gronkiewicz-Waltz, może oznaczać, że kasta uznała, że PiS będzie rządził przez dłuższy czas, więc nie będzie mu przeszkadzać. W takiej sytuacji z punktu widzenia partii rządzącej nie ma sensu niczego zmieniać, a ustawa o sądach może podzielić los ustawy medialnej.
- Pana zdaniem kasta sędziowska przeszła na stronę PiS?!
- Nie wiem, nie mam w tej kwestii żadnych danych, jednak teoretycznie taka możliwość istnieje. Dla PiS wygodniejsze może być trzymanie tej reformy jako straszaka. Pamiętajmy, że to bardzo trudna reforma, bo zakwestionowana może zostać zarówno przez nasz Trybunał Konstytucyjny, jak i przez instytucje wspólnotowe. Więc dla PiS wygodne może być odsunięcie reformy, a twardemu elektoratowi tłumaczenie, że wszystko opóźnia się przez "złego prezydenta, który zawetował ustawę".
- Konflikt prezydenta z PiS dotyczy nie tylko resortu sprawiedliwości, ale też MON. Po aferze ze związanym z ministrem obrony szefem Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych minister Antoni Macierewicz miał mieć przeciwko sobie także szefa MSWiA Mariusza Błaszczaka i ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę. Nad szefem MON zbierają się czarne chmury?
- Ostrożnie. Pamiętajmy, że Jarosław Kaczyński w wywiadzie stwierdził, że Andrzej Duda powinien być bardziej stonowany w relacjach z Macierewiczem, bo szef MON był w KOR itd. To, trzymając się analogii z okresu dwudziestolecia międzywojennego, tak jak dla Piłsudskiego ktoś, kto był w I Brygadzie od początku. W tym środowisku tak to działa. Nie dziwi mnie natomiast, że w rządzie wiele osób jest przeciwko Macierewiczowi - po prostu się go boją.
- Swoją partię, na razie wewnątrz obozu rządzącego, tworzy Jarosław Gowin. Czy to może być zalążek partii prezydenckiej?
- Partia prezydencka sensu stricte nie jest nikomu potrzebna, a już najmniej samemu prezydentowi. Gowin buduje jedynie swoje zaplecze wewnątrz Zjednoczonej Prawicy, otwierając się na środowiska samorządowe i wolnościowe, wzmacnia swoją pozycję wewnątrz koalicji. Natomiast ten toczący się spór między PiS a głową państwa jest na razie opłacalny dla obu stron, bo w sondażach zyskują i prezydent Andrzej Duda, i PiS. I jeśli spór ten nie przerodzi się w kolejną wojnę na górze, obie strony będą na tym wygrywać.
Tomasz Rzymkowski w Biało-Czarne NOWA TV o projektach prezydenta ws. reformy sądownictwa
Spotkanie Andrzeja Dudy i Jarosława Kaczyńskiego ws. reformy sądownictwa. PODSUMOWANIE
Reforma sądownictwa zostanie WSTRZYMANA?! PiS jest skłonne poczekać...