Liderzy PSL od kilku dni muszą się tłumaczyć z dobrego wyniku wyborczego. Ich partia uzyskała według sondażu 17 proc. głosów. Pojawiają się głosy, że wynik PSL w wyborach to efekt tego, że ugrupowanie to znalazło się na pierwszej stronie "książeczki do głosowania". - To bzdurne oskarżenie - mówi w Polskim Radiu Marek Sawicki, minister rolnictwa. - Jeśli są tacy, którzy mówią, że podkręciliśmy sobie wynik, to niech złożą doniesienie do sądu - podkreślił.
Czytaj: Wiktor Świetlik: Bałagan w PKW dowodem na rozkład państwa
Cały czas trwa zamieszanie w sprawie liczenia głosów. Członkowie PKW zapewniają, że występowali do sejmowej komisji administracji o większe środki, ale ich nie dostali. Sawicki poinformował, że rozmawiał na ten temat z premier Ewą Kopacz. - Owszem, występowali o większe pieniądze na uposażenia i stąd członkowie komisji dostali wyższe diety, natomiast nie było wniosku w zakresie dofinansowania na doposażenie techniczne - wyjaśnił polityk PSL.
Zobacz też: POWTÓRZCIE WYBORY! Kaczyński, Korwin-Mikke i Kłopotek apelują "To jest zagrożenie dla demokracji w Polsce"