Wakacje we Włoszech
Wszystko zaczęło się, gdy Przemysław Czarnek był jeszcze młodym chłopakiem. - Jeździłem do Włoch na wakacje do Milano Marittima i pracowałem tam kilka lat z rzędu. Przez 5 lat pracowałem w hotelu Perez. Tego ostatniego roku przyjechała do sąsiedniego hotelu Ambra właśnie Kasia. Wpadliśmy sobie tam w oko - mówi nam Czarnek. I choć były pewne komplikacje, to jednak nie zniechęciły one zakochanych.
Werner kusi dekoltem. Opublikowała odważne zdjęcia
Utracony milion lirów
- Trudność polegała na tym, że ja miałam pracę wieczorną, a Kasia przedwieczorną. Wieczorami nie mogliśmy się spotykać, ale to się jakoś nawiązało. Ona wróciła wcześniej do Polski, a ja byłem do tego stopnia zakochany, że skróciłem dwa tygodnie swój pobyt we Włoszech, co kosztowało mnie 1 mln lirów włoskich, a zatem 2 tys. zł. Ha, ha! To nie jest nadal mało, a w latach 90. to było bardzo dużo. Poświęciłem to, żeby dotrzeć do Polski i dalej kontynuować naszą znajomość - stwierdził żartobliwie polityk.
Kaczyński podwiózł europosłankę na cmentarz. To dżentelmen w każdym calu! Spójrz na te zdjęcia!
22. rocznica ślubu
Jak jest teraz? Czy wielkie uczucie nadal trwa? - Tak to się zaczęło, a potem się to rozwijało. Ja byłem na 5 roku studiów, a Kasia na 4 roku studiów, jak braliśmy ślub. W maju będzie 22 lata po ślubie, a jest lepiej niż było – kwituje uradowany Przemysław Czarnek.