Prezydenta sposób na drożyznę: Zaciskajcie zęby i bądźcie optymistami
Bochenek chleba za 6 zł, litr benzyny 8 zł, gofr z bitą śmietaną i owocami 30 zł. Z takimi cenami wchodzimy w wakacje 2022 r. Polacy są coraz bardziej zniecierpliwieni i zaniepokojeni, tymczasem rząd rozkłada ręce, mówiąc, że za drożyznę odpowiadają czynniki zewnętrzne, a punkt kulminacyjny inflacji jeszcze przed nami. Cóż nam pozostało, kiedy rządzący nie mają pomysłu na poradzenie sobie z drożyzną? – Zaciśnijcie zęby i bądźcie optymistami – radził niedawno prezydent Andrzej Duda (52 l.), który jednak nie zrezygnuje z wypoczynku w Jastarni.
SPRAWDŹ: Małgorzata Gosiewska walczy z drożyzną: Kupujcie namioty i jedźcie do lasu! [ZDJĘCIA]
Wakacyjne plany ministra Przemysława Czarnka: 10 dni podróży
Również ministrowi edukacji Przemysławowi Czarnkowi drożyzna nie przeszkodzi w bajecznym urlopie. – Jadę w podróż prywatną do znajomych w Polsce i za granicą. W sumie 10 dni podróży. Będę osobiście kierował samochodem. Będzie też dużo przystanków. Mam mnóstwo zaproszeń od znajomych i w Polsce, i we Włoszech, i w Austrii – kreśli wizję rodzinnego wypoczynku Czarnek.
Przemysław Czarnek radzi, jak walczyć z drożyzną: Można jeść trochę mniej i trochę taniej
Czy zatem ministrowi Czarnkowi, który na samo paliwo wyda ponad 2000 zł, drożyzna da się we znaki? Okazuje się, że tak! – Dlatego (przez wysokie ceny – red.) jadę do znajomych, nie jadę na wypoczynki w hotelach – tłumaczy minister. Czy to oznacza, że nie będzie wyskoków do lokalnych knajp? – Czasami coś będziemy pichcić, znajomi zaproszą na obiady, ale bez przesady, drożyzna nie oznacza, że nie można jeść. Można jeść trochę mniej i trochę taniej – przypomina minister, który w ubiegłym roku zarobił ok. 220 tys. zł.
Zwykli Polacy o takich pieniądzach mogą co najwyżej pomarzyć, za to drożyzna penetruje ich kieszenie. - Podwyżki zrujnują mnie, bo rachunki za światło wzrosły mi już ze 100 zł do 300 zł mies.! Niech rząd coś z tym zrobi! - mówi nam pan Zdzisław z Siedlec (TU PRZECZYTASZ CAŁY ARTYKUŁ)