Donald Trump wygłosił przemówienie po zaprzysiężeniu na 47. prezydenta USA. Wskazał, jak ma wyglądać kierunek, którym podążą Stany Zjednoczone pod jego wodzą. Mówił m.in. o Kanale Panamskim, powiedział, że odbierze Kanał Panamski, a co więcej przekazanie go Panamie nazwał "głupim prezentem". Zarzucił temu krajowi, że złamał warunki umowy z USA, nakłada zbyt wysokie opłaty za tranzyt amerykańskich statków i pozwolił, by kanał kontrolowały Chiny.
Zapowiedział też, że zmieni nazwę Zatoki Meksykańskiej na Zatokę Amerykańską, przywróci nazwę najwyższego szczytu Ameryki Mount McKinley, zakończy wojny, a nawet, że flaga USA zostanie zatknięta na Marsie.
- W imieniu Republiki Panamy i jej narodu muszę w sposób całkowity odrzucić słowa wypowiedziane przez prezydenta Donalda Trumpa w odniesieniu do Panamy i jej Kanału w swoim przemówieniu inauguracyjnym (…) Kanał jest i pozostanie własnością Panamy – napisał Mulino w oświadczeniu opublikowanym na platformie X. Prezydent zapewnił, że „żaden kraj świata” nie wpływa na administrację kanału, a od 25 lat Panama zarządza nim odpowiedzialnie, służąc światowemu handlowi, w tym Stanom Zjednoczonym.
RELACJA NA ŻYWO: Donald Trump prezydentem! Donald Tusk zareagował
Czym jest Kanał Panamski?
Kanał Panamski, łączący Atlantyk z Pacyfikiem, ma około 80 km długości. Pracę nad nim Stany Zjednoczone ukończyły w 1914 roku, a w 1977 roku zawarły umowę z Panamą, na mocy której w 1999 roku przekazały jej pełne zwierzchnictwo nad kanałem.
W ostatnim roku podatkowym, mimo suszy ograniczającej przepustowość, panamska agencja rządowa zarządzająca kanałem odnotowała rekordowe przychody w wysokości 4,986 mld dolarów.
ZOBACZ: Tajny przekaz Melanii Trump. To chciała wyrazić swoim strojem! Tu nie ma przypadków