Co jest powodem rezygnacji Barbary Stanisławczyk-Żyły? Szybko się nie dowiemy. Była prezes Polskiego Radia nie chce komentować swojej decyzji, zaznacza jedynie, że to kwestia czysto zawodowa. - Ta informacja musi wystarczyć. Nie chcę tworzyć magla z faktu mojej rezygnacji. (...) Nie chcę komentować. Nie chcę wchodzić w szczegóły, bo one są złożone. - powiedziała tajmniczo Stanisławczyk-Żyła. Jej rezygnację potwierdził w rozmowie z WP Krzysztof Czabański, przewodniczący Rady Mediów Narodowych, podsumowając sytuację słowami "niemiłe zaskoczenie". - Nie rozumiem powodu tej decyzji, tym bardziej że jeszcze wczoraj prezes Barbara Stanisławczyk deklarowała wolę współpracy. Została przecież powołana na 4-letnią kadencję. No cóż, bycie prezesem Polskiego Radia nie jest obowiązkowe, ale jestem ogromnie zaskoczony i jest mi niezmiernie przykro - skomentował za pośrednictwem portalu niezalezna.pl.
Trudno nie mówić o zaskoczeniu, skoro Stanisławczyk-Żyła została prezesem zaledwie 16 lutego, czyli dzień przed rezygnacją. Pisaliśmy o tym TUTAJ. Mimo że była prezes nie chce wyjaśniać przyczyn swojej decyzji, nieoficjalnie mówi się, że chodzi o powołanie na stanowisko wiceprezesa publicznego radia Mariusza Staniszewskiego. Stanisławczyk-Żyła nie potwierdziła jednak tej teorii. Była prezes będzie pełnić swoją funkcję do 31 marca.
Czytaj też: Ucho prezesa. Kurski: "Osoby niespełna władz umysłowych, albo integralne kanalie"