Mateusz Morawiecki w środę rano wysłał jasny komunikat do wszystkich sił politycznych w parlamencie. - Zapraszam wszystkie kluby i koła parlamentarne na rozmowę ws. relokacji - napisał na Twitterze. - Jasne stanowisko w tej sprawie powinny wyrazić wszystkie siły polityczne - premier postawił sprawę wprost. Rzecznik rządu Piotr Müller poinformował, że spotkanie z klubami i kołami parlamentarnymi w tej sprawie zaplanowane jest na czwartek 6 lipca o godz. 11.
Mateusz Morawiecki: "To zagrożenie dla bezpieczeństwa Polski"
- Wierzę, że łączy nas Polska, że potrafimy mówić jednym głosem w Europie. Przymusowy mechanizm relokacji jest zagrożeniem dla bezpieczeństwa Polski. Wczoraj o karach finansowych z niego wynikających mówiła Komisarz Ylva Johansson - napisał premier.
- Skuteczne działania Prawa i Sprawiedliwości uchroniły nas przed paryskimi wydarzeniami w Warszawie. Jasne stanowisko w tej sprawie powinny wyrazić wszystkie siły polityczne. Dlatego zapraszam wszystkie kluby i koła parlamentarne na rozmowę. Polska to nasz skarb, który musimy chronić - zaapelował szef rządu.
Na wezwanie premiera odpowiedziała już Konfederacja. - Będę reprezentował Konfederację podczas czwartkowego spotkania z premierem Mateuszem Morawieckim ws. unijnego mechanizmu przymusowej relokacji nielegalnych migrantów - zapowiedział w środę lider tej partii Krzysztof Bosak.
Szef klubu KO Borys Budka przekazał, że o tym, czy Koalicja Obywatelska weźmie udział w spotkaniu z premierem Mateuszem Morawieckim ws. unijnego mechanizmu przymusowej relokacji nielegalnych migrantów zadecydują w czwartek.
Unijna komisarz: "Kto nie przyjmuje imigrantów, musi płacić"
Tak zdecydowana reakcja premiera Morawieckiego to efekt m.in. słów unijnej komisarz do spraw wewnętrznych Ylvy Johansson. We wtorek 4 lipca odwiedziła ona włoską wyspę Lampedusa - cel tysięcy nielegalnych imigrantów. Podczas konferencji prasowej - odnosząc się do niedawnego szczytu UE w Brukseli - uznała, że "wielkim sukcesem" było to, że tylko dwa kraje, Polska i Węgry sprzeciwiły się przedstawionym propozycjom w sprawie relokacji migrantów.
- Propozycja przewiduje relokację, ale nie jest ona obowiązkowa. To, co jest obowiązkowe, to solidarność - oświadczyła, cytowana przez Ansę. Jak wyjaśniła, solidarność uczyniono obowiązkową na drodze legislacji, co daje Komisji nowe narzędzie. Jeśli jakieś państwo nie zaangażuje się w relokację musi płacić, nie tylko krajom, które są pod presją, ale także krajom trzecim. - Nauczyliśmy się, że wszystko to, co opiera się na dobrowolności jest trudne do osiągnięcia, ale to procesy długie i bezpieczne - oceniła Johansson.