Marcin Romanowski

i

Autor: PAP/Tomasz Gzell Marcin Romanowski

mocne słowa

Z samego rana Marcin Romanowski pojawił się w prokuraturze! Po wyjściu zabrał głos

2024-10-15 13:22

Marcin Romanowski, były wiceszef Ministerstwa Sprawiedliwości, został wezwany do prokuratury w związku ze śledztwem dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości. Po zamieszaniu z jego immunitetem, we wtorkowy poranek stawił się na wezwanie! Jak przekazał dziennikarzom przed budynkiem prokuratury, stawił się na przesłuchanie, aby "uniknąć dalszych politycznych działań". - Nie oznacza jednak, że legitymizujemy te bezprawne działania - dodał stanowczo. Po kilku godzinach poseł wyszedł z prokuratury i ponownie zabrał głos.

Zarzuty dla Romanowskiego

Jak wiadomo, śledczy zamierzają powtórzyć Marcinowi Romanowskiemu (posłowi klubu PiS, który w latach 2019-2023 był wiceszefem MS nadzorującym Fundusz Sprawiedliwości) zarzuty i przesłuchać go w charakterze podejrzanego. Prokuratura Krajowa planowała przeprowadzić tę czynność już 7 października. Poseł nie stawił się jednak wtedy w PK, tłumacząc to wcześniej zaplanowanym dłuższym wyjazdem na Węgry. Prokuratura, która zamierza Romanowskiemu przedstawić zarzuty dotyczące m.in. jego udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, drugi termin wyznaczyła na wtorek.

Zobacz: Awantura w programie Olejnik! Poszlo o Ziobrę! "Niech mi pan tu nie macha palcem"

Po zatrzymaniu 15 lipca Romanowski usłyszał w prokuraturze 11 zarzutów. Najważniejsze dowody - jak podała prokuratura - to wyjaśnienia współpodejrzanych Tomasza M. i Piotra W., zeznania świadków, dokumentacja dotycząca postępowań o udzielenie dotacji z funduszu oraz analizy zabezpieczonych dokumentów i elektronicznych nośników danych. Zarzuty wobec polityka - jak podał prok. Piotr Woźniak, który kieruje zespołem śledczym w tej sprawie - obejmują kwotę ponad 112 mln 126 tys. zł.

Romanowski przed prokuraturą

- Mamy do czynienia z fałszywym prokuratorem krajowym (...) Również w mojej sprawie mamy ciąg przestępstw, choćby pobawienie mnie w sposób bezprawny wolności w lipcu tego roku, a także przedłużenie śledztwa przez prokuratora krajowego Dariusza Korneluka, który nie jest prokuratorem krajowym, czy uchylenie mojego polskiego immunitetu - wymieniał Romanowski. Wśród zarzutów, jakie polityk Suwerennej Polski wymienił pod adresem prokuratury padło też "wymuszanie nieprawdziwych wyjaśnień od trzech osób pozbawionych wolności".  

Sprawdź: Strażnicy nie spuszczają oka z Palikota. Mamy nowe informacje z wrocławskiego więzienia

Romanowski podkreślił, że to, że stawił się we wtorek w prokuraturze "nie oznacza, że legitymizuje te bezprawne działania". - Stawiamy się dziś, aby uniknąć dalszych politycznych działań - podkreślił.  - Trudno mi powiedzieć co się tu dzisiaj wydarzy - skwitował, zapowiadając, że więcej będzie w stanie powiedzieć po przeprowadzeniu czynności. 

Obrońca polityka mecenas Bartosz Lewandowski podkreślił ponadto, że jego klient odpowiedział na wezwanie prokuratury, aby uniknąć plotek, wedle których ucieka przed wymiarem sprawiedliwości. Mec. Marcin Lewandowski przekazał również, że w poniedziałek otrzymał pismo z prokuratury, w którym Marcin Romanowski jest uznawany za podejrzanego. - Cała narracja, która się pojawiła, że należy powtórzyć czynność postawienia zarzutów, trochę nie współgra z tym, że pan Romanowski otrzymuje pisma jak podejrzany. Czyli prokuratura uznaje te czynności lipcowe za czynności przeprowadzone. Pomimo tego pan Marcin Romanowski stawił się tu dziś - mówił. Wyraził przy tym nadzieję, że jego klient nie zostanie dziś zatrzymany, bo jego zdaniem nie ma do tego podstaw.

AKTUALIZACJA

Przed godz. 13 Romanowski wyszedł z prokuratury i przemówił do zgromadzonych mediów. - Doszło do bezprawnego przejęcia prokuratury w sposób kryminalny (...) Ci ludzi teraz usiłują mi stawiać te same zarzuty (...) Do tej serii działań o charakterze bezprawnym doszły kolejne. Dziś prokurator zmienił zakres tych zarzutów wykraczając poza zakres tego wniosku do Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy i do Sejmu - przekazał.

Więcej szczegółów przekazał mec. Lewandowski. - Pan Marcin Romanowski jest człowiekiem wolnym. Nie zostały wobec niego zastosowane żadne środki zapobiegawcze. Nie mamy żadnej wiedzy, aby jakiś wniosek o aresztowani miał być skierowany na ten moment - przekazał adwokat. - Nie zostały podpisane przez pana Marcina Romanowskiego ani przeze mnie żadne dokumenty i protokoły. Zostało złożone oświadczenie wskazujące na bezprawność tych działań - dodawał.

Galeria: Poseł Romanowski na wolności

Sonda
Czy Marcin Romanowski powinien staną przed sądem za wydatki z Funduszu Sprawiedliwości?
FB: Wieczorny Express - Dokąd uciekł Romanowski?
Nasi Partnerzy polecają