Co dalej z Funduszem Kościelnym
Minister rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk (Lewica) chce zrealizować zobowiązanie jej ugrupowana (a także KO) czyli zlikwidować Fundusz Kościelny, czyli finansowanie kościołów, przede wszystkim duchownych Kościoła Katolickiego z budżetu państwa.
Dziemianowicz -Bąk ostro: "Fundusz Kościelny nie może być ZUS-em kleru"
– Taki był też cel i zadanie powołanego przez premiera Donalda Tuska Międzyresortowego Zespołu ds. Funduszu Kościelnego - podkreśliła Dziemianowicz-Bąk we wpisie na portalu X. Zespół ten powołano w styczniu 2024 roku a jego szefem jest wicepremier Kosiniak-Kamysz. - Po ponad roku trzeba w końcu powiedzieć jasno: Dość czekania, czas na działania — czas na ustawę – napisała.
Później ministra poinformowała, że według projektu Lewicy ws. likwidacji Funduszu Kościelnego, 50 proc. składek na ubezpieczenia społeczne opłacaliby duchowni, a 50 proc. zatrudniający ich kościół. Podkreśliła, że Fundusz nie może być ZUS-em kleru.
Dziewczynka podsumowała Mentzena na spotkaniu z Trzaskowskim! Nie gryzła się w język
"Będą mówić o zamachu na Kościół"
O komentarz do sprawy spytaliśmy polityka ludowców. – Minister Dziemianowicz-Bąk postanowiła pomóc w kampanii swojej koleżance, Magdalenie Biejat. A przez poruszenie teraz tego tematu wyrządziła Lewicy i wszystkim partiom koalicji niedźwiedzią przysługę. Przecież tym samym dolała paliwa wyborczego w kampanii wszystkim kandydatom prawicy, przede wszystkim Mentzenowi i Nawrockiemu, którzy zaraz zaczną mówić o „zamachu na Kościół”. Brawo lewica! – powiedział nam poseł Marek Sawicki. – O takich tematach można będzie mówić dopiero po wyborach – podkreśla polityk PSL.
