Panie pośle dzisiaj Ursula von der Leyen szefowa Komisji Europejskiej ma ogłosić odblokowanie środków z KPO bo tak należy rozumieć słowa Premiera, wczoraj powiedział, że na poziomie unijnym on się wydarzył, Ursula von der Leyen przylatuje dzisiaj do Polski więc rozumiem, że to jest po prostu to wydarzenie, tak?
Tak się wydaje, tak można interpretować słowa pana Premiera Donalda Tuska, że dzisiaj będą jakieś ważne rzeczy powiedziane na temat między innymi KPO. W końcu szefowa przyjeżdża więc możemy oczekiwać odblokowania.
Panie pośle, które z kamieni milowych nowa władza zrealizowała, że wcześniej odblokowane być nie mogły bo kamienie milowe nie były realizowane. Które zostały zrealizowane, że jednak te pieniądze mogą do Polski płynąć?
Trzeba pamiętać o tym, że to nie jest sprawa ostatnich dwóch miesięcy bo kamienie milowe były realizowane od bardzo dawna czy ewentualnie po to były dane te kamienie milowe żeby Polska zaczęła je spełniać. Czyli zarówno przejście w kierunku zielonej energii jak i naprawy sądownictwa jeśli chodzi o Izbę Dyscyplinarną.
Ale to co się zmieniło, że kiedyś Unia nie mogła wypłacać pieniędzy a teraz może?
Ja bym tutaj nie mówił czy za naszych rządów. Za naszych rządów zostały przesłane wnioski na pewno, co nie zostało zrobione wcześniej. Pan minister Bodnar przygotowuje i już mówił nawet na ten temat, jest 9 ustaw na temat sądownictwa
Przedstawił je w Brukseli też.
Dokładnie. Więc to jest realizowane i my nie mówimy, że na pewno to dzisiaj padnie ale mamy nadzieję, że zostaną te środki odblokowane. My mieliśmy dwa miesiące. W ciągu dwóch miesięcy nie da się zrobić cudów ale da się naprawić sytuację i da się być coraz bardziej wiarygodnym gdzie Unia Europejska nam zaufa i będzie widziała, że idziemy w dobrym kierunku. Więc oni potrzebują zobaczyć, że idziemy w dobrym kierunku a my potrzebujemy też pewnej motywacji, zaufania i to chyba będzie to.
To może ten kluczowy kamień milowy był właśnie taki, że musiała się w Polsce władza zmienić, może to było najważniejsze, jak była poprzednia władza Bruksela tych pieniędzy wypłacać nie chciała. Władza się zmieniła, kamienie milowe żadne od tego czasu zrealizowane nie zostały, zapowiedzi to są póki co tylko o zmianie jeśli chodzi o wymiar sprawiedliwości i jednak okazuje się, że to wystarczy żeby odblokować te środki panie pośle.
Trudno jest mi powiedzieć czy to wystarczy. Na pewno jedną z ważniejszych rzeczy jest przesłanie wniosku. I to była jedna z najważniejszych rzeczy, która nie była zrobiona. No może to by starczyło?
Politycy PiS wtedy między innymi minister ds. europejskich mówili, że nie wysyłany jest wniosek bo wiedzą, że nie zostanie zaakceptowany. Takie dostają sygnały, że czekali na realizację kamieni milowych.
Panie redaktorze ja tak naprawdę jako dyrektor szkoły czasami wiedziałem, że niektóre wnioski nie przejdą i niektóre projekty ale wysyłałem i czasami przechodziły ku mojemu zdziwieniu. To jest naprawdę śmieszne tłumaczenie wiedziałem, że się nie uda więc nie wystąpiłem. Nie.
O szczęście niepojęte, udało się więc rząd wniosek wysłał, został zaakceptowany.
6 miliardów euro pierwszej transzy będzie, miejmy nadzieję, że następne pieniądze bo tu chodzi o 60 miliardów euro kwoty więc to są duże pieniądze, które tak naprawdę na kolejnych 30 lat pozwolą realizować inwestycje więc nie tylko i wyłącznie dla tego jednego rządu ale też dla kolejnych rządów.
Jasne. To o edukacji panie pośle trochę porozmawiajmy. Można odnieść wrażenie, na razie to są propozycje jeżeli chodzi o odchudzenie podstawy programowej, listy lektur. Taki komunikat ta nowa władza, ta władza w edukacji chce wysłać uczniom czytajcie mniej? Skoro lista lektur ma być tak mocno uszczuplona.
Nie dlaczego? Dlaczego czytajcie mniej?
Dlatego, że jak mniej lektur to mniej trzeba będzie w szkole czytać.
Nie w żadnym wypadku. Są lektury obowiązkowe i lektury nieobowiązkowe. Jest podstawa programowa. Nauczyciel języka polskiego ma obowiązek realizacji podstawy programowej. W tym wypadku większą autonomię daje się nauczycielom, którzy będą wybierać treści do przeczytania czy to będą wiersze czy to będą książki czy to będą fragmenty.
Ale lektur obowiązkowych będzie mniej jest prawdziwe, prawda?
Trudno jest mi powiedzieć bo na razie są prekonsultacje treści, które zostały zaproponowane przez ekspertów a nie przez Ministerstwo. Ministerstwo podpisało się pod tym jak najbardziej ale są prekonsultacje. Jesteśmy po prekonsultacjach na temat historii, języka polskiego, najwięcej było uwag zgłoszonych do środka marca zostanie to przejrzane przez ekspertów i zaproponowany nowy wzór podstawy programowej na następny rok i w kwietniu odbędą się kolejne już konsultacje prawdziwe i w czerwcu zostanie zaproponowane, podpisane rozporządzenie.
No tak panie pośle ale dlaczego przed tym tak się pan broni, przed uznaniem tego, że w tych pierwszych propozycjach lektur obowiązkowych jest mniej. To jest obiektywy fakt. To nie jest ocena dobra czy zła tylko tak się dzieje i pytam czy to nie jest wysłanie uczniom komunikatu, czytajcie mniej jeśli lektur obowiązkowych w klasach 4-6 jest 6 konkretnie pozycji?
W żadnym wypadku. Ja nie bronię się przed powiedzeniem czegokolwiek, bo jestem daleki od tego. Ale w żadnym wypadku. Wiemy, jak wygląda w tym momencie czytanie książek przez uczniów. My też podejrzewam czasami korzystaliśmy z tak zwanych „bryków” bo się nam nie chciało przeczytać całej książki. Teraz bardzo często jest tak, że uczniowie czytają audiobooki czyli słuchają audiobooki, niektórzy czytają i słuchają w tym samym momencie. W każdym razie jeśli chodzi o realizację podstawy programowej to nauczyciel będzie miał największe znaczenie i w jaki sposób zachęci uczniów do czytelnictwa bo proszę pamiętać o tym, że ciągle jest Narodowy Program Czytelnictwa rozwijany i ciągle rozwijane biblioteki szkolne więc nie można powiedzieć, że rząd ogranicza czytelnictwo w Polsce.
Ja nie twierdzę, że ogranicza czytelnictwo tylko ograniczając liczbę obowiązkowych lektur czy nie wysyła sygnału takiego właśnie, czytajcie mniej.
Nie w żadnym wypadku, w żadnym wypadku. Jest wiele też akcji, które zachęcają czytelnicze więc myślę, że sama propozycja wycięcia niektórych lektur, które mogą być archaicznymi lekturami lub niezrozumiałymi, przez niektórych uczniów na danym poziomie edukacyjnym jak najbardziej nie będzie zniechęcało wręcz myślę, że może zachęcić bo tak naprawdę to nauczyciele zachęcają i bibliotekarki i bibliotekarze.
A jeżeli chodzi o prace domowe to pan panie pośle z doświadczeniem kilkunastoletnim w szkole uważa, że to jest jak najbardziej dobry kierunek odejście od prac domowych, ono trochę zostało złagodzone w porównaniu z pierwszymi deklaracjami pani minister bo miał być zakaz, teraz to nie będzie taki twardy zakaz. Zakaz oceniania chyba będzie tak?
Zlikwidujmy jedną rzecz. To, że jest likwidacja prac domowych bo nie ma likwidacji prac domowych. W szkołach w klasach 1-3 szkół podstawowych rzeczywiście nie będzie można zadawać zajęć pisemno-praktycznych ale ciągle nauka wierszyka, nauka piosenki jak najbardziej jest czy przygotowywanie się do niektórych zajęć jak najbardziej jest. Co nie oznacza, że nauczycielom zabiera się jakąkolwiek autonomię. Jeżeli widzi nauczyciel, że jest problem z uczniem, rozmawia z rodzicem żeby ten problem zlikwidować. Jeśli chodzi o klasy 4-8 jak najbardziej te prace domowe będą. Nie zabiera się żadnej autonomii.
To jednak jest chaos w tej sprawie.
Nie w żadnym wypadku. Ciągle mówimy od samego początku pani minister mówi to samo. Prace domowe będą w klasach 4-8 jak najbardziej tylko, że nie będą oceniane i nie będą zadawane jako obowiązkowe.
To w końcu panie pośle nie będzie można ocenić tego czy uczeń przeczytał lekturę czy nie?
Ale czytanie lektury nie jest pracą domową.
Jest jakimś zajęciem domowym jednak przeczytanie lektury.
Jest pewnym zajęciem ale obowiązkiem ucznia jest również zagospodarować sobie taki lub taki czas
To będzie można ocenić przeczytanie w domu lektury czy nie?
Co to znaczy przeczytanie lektury?
Czy uczeń przeczytał lekturę.
Sprawdziany ze znajomości lektury jak najbardziej tak bo to nie jest praca domowa sprawdzian ze znajomości.
A ocena za nauczenie się w domu wiersza?
Jak najbardziej jest możliwa.
Ok. Czyli będzie można te rzeczy, które miał uczeń w domu ocenić tylko.
To muszą być logiczne prace domowe. To muszą być prace domowe, które zmotywują.
Oby wszystkie były logiczne.
Tak i polscy nauczyciele to zrobią.
Na czym w takim razie polega ta różnica?
Różnica polega na tym, że uczeń będzie dostawał tak naprawdę w tym momencie bardziej informację zwrotną czyli ocenę kształtującą. I nie będzie zadawane na przykład, no to zróbcie z podręcznika stronę 38 albo ćwiczenie 1,2,3,4,5 ze strony 7. I nie będzie tak, że każdy będzie musiał zrobić. Uczeń sam będzie decydował, po części sam będzie decydował bo rozumiem, że rodzice też będą wspierać i nauczyciel też będzie motywował. Wiesz co masz z tym problem, powinieneś zrobić a ja tobie to sprawdzę i razem porozmawiamy na ten temat. A ty masz opanowany możesz zrobić ale nie musisz.
To teraz sprawdzę czy pan poseł pracę domową dorobił bo niedawno podczas jednej z rozmów, pewnie pan poseł to pamięta, nie potrafił pan wskazać kto władzę wykonawczą w Polsce sprawuje. Domyślam się, że tę pracę domową pan poseł odrobił i zajrzał do Konstytucji Rzeczypospolitej.
Tak.
Czyli kto sprawuje władzę wykonawczą panie pośle?
Oczywiście, że Prezydent i Sejm.
Panie pośle. Nie dowiedział się pan kto sprawuje władzę wykonawczą?
No jak najbardziej panie redaktorze jak najbardziej Prezydent.
Prezydent i ?
Sejm i Senat.
Nie panie pośle. Tam nie ma władzy wykonawczej. Naprawdę.
Jezus ustawodawczą. O nie to tutaj wpadłem.
I to potężnie panie pośle. No druga wpadka. To kto w takim razie ma władzę wykonawczą?
O jejku.
Panie pośle, dramat naprawdę. Jak można? Pan naprawdę nie zajrzał po tym jak i nie wie pan kto sprawuje władzę wykonawczą i pan nie zajrzał do Konstytucji?
Znowu się będzie śmiało pół Sejmu
Teraz już cały panie pośle bo tu naprawdę nagana jakaś się należy i jedynka. Rząd panie pośle, rząd.
Tak rząd.
Panie pośle to nie spodziewałem się
Ja też się nie spodziewałem.
To nie jakiś szczególny test przygotowałem dla pana posła tylko tamto się już wydarzyło więc pomyślałem, że pewnie pan zajrzał i już wie no, ale niestety.
Ja serdecznie przepraszam za to.
Wstyd panie pośle.
Wstyd. Teraz jest mi naprawdę serdecznie wstyd bo to, że Prezydent taki, że pomyliłem rząd z Sejmem i Senatem to jest wstyd. Za co serdecznie przepraszam i jedyne co mogę powiedzieć
Że Konstytucję pan poseł przeczyta.
To swoją drogą. Ale, że będę prosił o jakiś drugi jeszcze termin.
Tak zapytam o władzę wykonawczą następnym razem.
NIŻEJ ZOBACZYCIE, JAK SIĘ ZMIENIŁA MONIKA MILLER