- Sejm uchylił immunitet Zbigniewowi Ziobrze, otwierając drogę do postawienia mu 26 zarzutów w związku z Funduszem Sprawiedliwości.
- Jarosław Kaczyński skomentował tę decyzję.
- Zdaniem szefa Pis to działanie polityczne.
- Jakie są szczegóły zarzutów wobec byłego ministra i co dalej z jego przyszłością polityczną?
Sejm uchylił w piątek (7 listopada) immunitet posłowi PiS Zbigniewowi Ziobrze w odniesieniu do wszystkich 26 zarzutów, które chce mu postawić Prokuratura Krajowa, w związku ze sprawą Funduszu Sprawiedliwości. Sejm wyraził także zgodę na zatrzymanie i ewentualne tymczasowe aresztowanie byłego szefa Ministerstwa Sprawiedliwości.
Kaczyński komentuje wydarzenia wokół Ziobry. Ostro!
Pytany o komentarz do wieczornych wydarzeń w Sejmie, Jarosław Kaczyński przyznał: - Spodziewałem się, dokładnie jest tak, jak można się było spodziewać - powiedział dziennikarzom prezes Prawa i Sprawiedliwości. Prezes Kaczyński nie szczędził też mocnych słów pod adresem rządzących. Jak przyznał:
Mamy do czynienia z władzą, która nie umie rządzić, toleruje bezczelne złodziejstwo ludzi już złapanych na gorącym uczynku, uwalnia od odpowiedzialności karnej, natomiast chce zaciekle walczyć z tymi, którzy robią rzeczy, które uderzają w świat przestępczy.
Odnosząc się do decyzji Sejmu, Kaczyński stwierdził też, że: - To jest normalne, można powiedzieć, że ci, którzy tu reprezentują obce interesy tacy właśnie powinni być i tacy są, tego oczekują od nich ich mocodawcy. Na pytanie, co dalej powinna zrobić ws. Zbigniewa Ziobry prokuratura, ocenił: - To będzie można mówić wtedy, gdy będzie prokuratura. Zdaniem Jarosława Kaczyńskiego „dziś nie ma prokuratury”. - Ja wierzę, że może to trochę potrwa, ale ci wszyscy, którzy w tym uczestniczyli, odpowiedzą za to przed sądem, a dzisiejszy dzień na pewno zwiększy wyroki - podkreślił prezes Prawa i Sprawiedliwości.
Co prokuratura zarzuca Ziobrze?
Przypomnijmy, że za uchyleniem immunitetu byłemu ministrowi sprawiedliwości opowiedziała się sejmowa komisja regulaminowa. W piątek, w serii 26 głosowań, Sejm zagłosował nad uchyleniem Ziobrze immunitetu, by prokuratura mogła postawić mu 26 zarzutów. stotą zarzutów wobec Ziobry jest „ustawianie” konkursów na wielomilionowe dotacje z Funduszu Sprawiedliwości.
Według prokuratury, Ziobro miał działać w celu uzyskania korzyści majątkowych dla innych osób oraz korzyści osobistych i politycznych dla siebie, oraz że robił to wspólnie m.in. z jego zastępcami Marcinem Romanowskim i Michałem Wosiem oraz posłem PiS Dariuszem Mateckim.