- Sejm uchylił immunitet Zbigniewowi Ziobrze, otwierając drogę do postawienia 26 zarzutów w sprawie Funduszu Sprawiedliwości.
- Wyrażono również zgodę na zatrzymanie i ewentualne tymczasowe aresztowanie byłego ministra.
- Krzysztof Śmiszek ostro skrytykował posłów Razem za ich postawę w kluczowym głosowaniu.
- Sprawdź, dlaczego nieobecność kilku posłów wywołała tak burzliwą reakcję i co to oznacza dla polskiej sceny politycznej.
Sejm zdecydował w sprawie Zbigniewa Ziobry. W serii aż 26 głosowań, Sejm zagłosował nad uchyleniem Ziobrze immunitetu, by prokuratura mogła postawić mu 26 zarzutów. W głosowaniach za uchyleniem immunitetu w odniesieniu do poszczególnych czynów opowiadało się od 248 do 261 posłów, a przeciw było od 184 do 197 posłów. Maksymalnie do kilkunastu posłów wstrzymywało się od głosu. W odrębnym 27. głosowaniu Sejm wyraził zgodę na zatrzymanie i ewentualne tymczasowe aresztowanie posła. Głosowało za tym 244 posłów, przeciw było 198, nikt nie wstrzymał się od głosu.
Dokładnie głosowaniu nad przyjęciem wniosku o wyrażenie zgody na zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie posła Zbigniewa Ziobry, przyjrzał się europoseł Krzysztof Śmiszek. Polityk sprawdził, jak głosowały poszczególne kluby. I tak "przeciw" zagłosowali wszyscy biorący udział w głosowani z Prawa i Sprawiedliwości, czyli 179 osób, 13 posłów Konfederacji, ale też trzy osoby z koła Republikanów oraz trzech z Konfederacji Korony Polskiej.
Śmiszek zauważył, że w głosowaniu o wyrażenie zgody na zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie Zbigniewa Ziobry, udziału nie wzięło pięć osób z Razem, które w pozostałych głosowaniach dotyczących Ziobry brały udział. To odkrycie go zdenerwowało! Swoją złość wyraził na portalu X: - Razem zdezerterowała ws. zatrzymania Ziobry. To efekt światłej myśli ideologiczno-liderskiej Pauliny Matysiak? Kiedyś prawdziwa Lewica, dziś PiSowska - ocenił ostro!