PiS twierdzi, że Kamiński był "torturowany"
Syn Mariusza Kamińskiego pisał na X (dawniej Twitter), że została wdrożona "procedura przymusowego dokarmiania" wobec jego ojca. Według jego relacji, lekarz miał poinformować, że "wybrana zostanie najbardziej niehumanitarna metoda za pomocą sondy przez nos, pomimo iż wyraził on zgodę na dokarmianie za pomocą kroplówki". Według jego relacji lekarz miał odmówić negocjacji, ze względu na "poglądy polityczne".
Poseł PiS Kazimierz Smoliński nazwał lekarza "sadystą", senator Stanisław Karczewski mówił, że to "zapowiedź tortury". Również Jarosław Kaczyński na konferencji prasowej przed prokuraturą krajową stwierdził, że wobec Mariusza Kamińskiego stosowano "tortury". Te wypowiedzi wywołały spore oburzenie środowiska lekarskiego.
Lekarze oburzeni słowami polityków PiS
Dr Michał Bulska, prezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Szczecinie wydał komunikat, w którym stwierdził, że wpisami polityków powinna zając się Komisja Etyki Poselskiej oraz Komisja Regulaminowa Etyki i Spraw Senatorskich. Zwrócił się w tej sprawie ze skargą do marszałków obu izb, czyli Szymona Hołowni i Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. Jak podkreślał Bulska w komunikacie, zdaniem Okręgowej Rady Lekarskiej podsycanie politycznych emocji nie powinno się odbijać na lekarzach. Dodał, że słowa polityków pisane na platformie ich obrażają i podważają autorytet lekarzy opiekujących się osadzonymi, oraz nazwał sytuację "skandaliczną".
- Lekarz odmawiając przysięgę Hipokratesa, deklaruje, że będzie dbać o troskę pacjenta niezależnie od jego płci, pochodzenia narodowego, wiary, orientacji seksualnej czy poglądów politycznych. Nie wyobrażam sobie, by jakikolwiek medyk podjął decyzje o "niehumanitarnej" metodzie leczenia, ze względu na poglądy polityczne. Wiadomości w mediach społecznościowych mają charakter zaszczuwający lekarzy opiekujących się osadzonymi - stwierdził prezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Szczecinie.
W galerii niżej zobaczysz zdjęcia Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika w Pałacu Prezydenckim