- Były prezydent został członkiem rady nadzorczej spółki z dziedziny fintech.
- Nowe, dodatkowe zajęcie Andrzeja Dudy zaskoczyło polityków PiS.
- Wiceprezes PiS Michał Wójcik wolałby, żeby Duda jeździł z wykładami.
Były prezydent w nadzorze spółki
Andrzej Duda od dawna szukał dla siebie nowego zajęcia. Po zakończeniu drugiej kadencji prezydenckiej w sierpniu 2025 roku, były Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, znalazł nowe pole do aktywności medialnej. Został autorem i gospodarzem autorskiego programu w popularnym kanale YouTube Kanał Zero, założonym przez znanego dziennikarza sportowego Krzysztofa Stanowskiego. Ta współpraca, ogłoszona we wrześniu 2025 roku, zaskoczyła wielu obserwatorów sceny politycznej i medialnej, stając się tematem licznych dyskusji w polskim internecie i prasie.
Duda już zarabia w biznesie: "Będzie wizytówką tej firmy, a za takie usługi sporo się płaci"
Niedawno okazało się zaś, że Andrzej Duda objął też funkcję członka rady nadzorczej ZEN.com. Jest to polski fintech (firma technologiczna z sektora finansowego), założony w 2018 roku przez Dawida Rożka – współzałożyciela platformy gamingowej G2A.com. Siedziba główna mieści się w Wilnie na Litwie, ale spółka ma biura w Warszawie, Londynie, Hongkongu, Singapurze i Arnhem. Często nazywana jest "polskim Revolutem", ponieważ oferuje usługi płatnicze i finansowe.
Dudowie nie chcą dziadować po prezydenturze. Ale czy właśnie tak powinni zarabiać?
"Nie ma dla niego miejsca w polityce"
Politycy PiS są nowym zajęciem byłego prezydenta zaskoczeni. - Andrzej Duda uznał, że nie ma dla niego miejsca w polskiej polityce, choć lepiej byłoby, żeby nie szedł w biznes – powiedział nam poseł Bolesław Piecha (71 l.). Podobnego zdania jest wiceprezes PiS Michał Wójcik. - Jestem zaskoczony decyzją byłego prezydenta, że poszedł w prywatny biznes. na zawsze wyszedł z polskiej polityki. Wolałbym, że Andrzej Duda na przykład jeździł z wykładami po Polsce, a nie zatrudniał się w prywatnym biznesie – dodał poseł PiS.
