- Ktoś chciał wyrównać swoje rachunki. To skutek nagonki na pana prezydenta. To było do przewidzenia, że coś tak tragicznego może się wydarzyć
– mówił o wczorajszym ataku na Pawła Adamowicza podczas finału WOŚP wicemarszałek Senatu Bogdan Borusewicz w rozmowie z Onetem. Większość polityków wstrzymuje się jednak z ferowaniem wyroków przed dokładnym poznaniem motywów, jakimi kierował się 27-letni nożownik – Stefan W.
„Halo! Halo! Nazywam się Stefan W., siedziałem niewinny w więzieniu, siedziałem niewinny w więzieniu, Platforma Obywatelska mnie torturowała, dlatego właśnie zginął Adamowicz” - z takim okrzykiem napastnik wdarł się na scenę.
- Na tę chwilę wiemy, że sprawca zachowywał się irracjonalnie, można przypuszczać, że kierowały nim pobudki osobiste – powiedział na antenie TVN24 Paweł Szefernaker, wiceszef MSWiA. - Ze względu na dobro śledztwa, nie powinno wydawać się jeszcze wyroków – dodawał.
Jedno jednak łączy polityków: niezależnie od przynależności politycznej, większość życzy mu szybkiego powrotu do zdrowia i łączą wyrazy wsparcia.