- Ta szóstka nie zasługuje, aby myśleć o nich jako o przyszłych europarlamentarzystach. Niech sobie kandydują z Niemiec, Belgii czy skąd tam chcą - skwitował szef klubu parlamentarnego PiS Ryszard Terlecki (68 l.). Nad karami zastanawiają się politycy PO. Bo w sprawie tej rezolucji ich europosłowie mieli się wstrzymać. - Kilku europosłów głosowało inaczej mimo wyraźnego stanowiska frakcji - tłumaczył Siemoniak na antenie Radia Plus. Chodzi o: Michała Boniego (63 l.), Danuta Hübner (69 l.), Danutę Jazłowiecką (60 l.), Barbarę Kudrycką (61 l.), Julię Piterę (64 l.) oraz Różę Thun (63 l.). W rozmowie z PAP Jazłowiecka twierdzi, że postąpiła słusznie, głosując za rezolucją. - Zgadzam się, że partia ma prawo ukarać mnie za złamanie dyscypliny. Poddam się karze - mówi europosłanka.
Stanowczo na głosowanie polityków PO zareagowali też Beata Szydło (54 l.) oraz Andrzej Duda (45 l.). - Politycy szkalujący swój kraj na forum międzynarodowym nie są godni jego reprezentowania - napisała na Twitterze premier. - To mowa kłamstwa, która uderza w Polskę, Polaków i nasze prawo wyboru - stwierdził prezydent. - Na polityków łamiących polską konstytucję w Polsce czeka Trybunał Stanu - odbijała piłeczkę Thun. - Głosowałem za, bo to narzędzie presji na zmianę pozycji przez rząd - tłumaczył zaś Boni. - Zostaliśmy przez Polaków wybrani po to, żeby Polsce służyć i godnie ją reprezentować, a nie by przenosić wewnętrzne spory na arenę międzynarodową - ubolewa nad decyzją posłów w rozmowie z nami Jadwiga Wiśniewska (54 l.) z PiS.
Przyjęta rezolucja wzywa rząd PiS do przestrzegania prawa m.in. w przepisach dotyczących sądownictwa. W dokumencie znalazł się też apel PE do rządu, by potępił "ksenofobiczny i faszystowski" Marsz Niepodległości. Efektem przyjęcia rezolucji mogą być sankcje nałożone na Polskę.
Zobacz: Waszczykowski o rezolucji Parlamentu Europejskiego: "To instrument nacisku na Polskę"