Cała ta sytuacja to też dla nas nauka, że przekonanie o tym, iż propagowanie określenia "polskie obozy śmierci" jest wynikiem niewiedzy, to po prostu naiwność. Są jednak na świecie środowiska, które znają historię, wiedzą, jak było, ale używają tego zwrotu celowo, kierując się złą wolą. Albo z racji tego, że nie lubią Polski, albo mają swoje interesy.
Zobacz: Sławomir Jastrzębowski: Kochani Izraelici. Nie ma pola do dyskusji