Pijana sędzia spowodowała wypadek

Do zdarzenia doszło, gdy sędzia Beata B. jechała prywatnym autem i nie zatrzymała się przed znakiem STOP, wtedy zderzyła się z prawidłowo jadącym kierowcą opla. Jak donosi dziennikzachodni.pl auto kobiety dachowało. Okazało się, że kierująca miała ponad 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu, ale zdecydowano się także pobrać krew do badań. Jak powiedział aspirant Sebastian Imiołczyk z policji w Chorzowie: -  Gdy na miejsce przyjechali policjanci, była tam już straż pożarna i ekipa pogotowia, która poinformowała, że żadnemu z uczestników zderzenia nic się nie stało. Kierująca suzuki poinformowała, że jest sędzią, ale absolutnie nie zasłaniała się immunitetem i poddała wszelkim czynnościom. O sprawie został powiadomiony prezes Sądu Okręgowego w Katowicach. Rzecznik sądu Jacek Krawczyk w rozmowie z PAP powiedział: - Prezes przekazał tę informację także prezesowi Sądu Apelacyjnego w Katowicach i wystąpił do prokuratury o pełne, pisemne informacje. Jeśli się potwierdzą, wobec sędzi zostanie wszczęte postępowanie dyscyplinarne - czytamy na dziennik.pl. Sprawą sędzi po alkoholu, która spowodowała wypadek zajmie się teraz chorzowska prokuratura.

Zobacz: Sławomir Jastrzębowski: Sędziowie, jesteśmy wami głęboko zawiedzeni