Pierwsze zmiany w rządzie zostaną dokonane pół roku po jego powstaniu. Decydujący nie będzie jednak klucz merytoryczny, ale… europejski. Kilkoro ministrów chciałoby swoje stanowiska i pensje wypłacane w złotych zamienić na mandaty w PE i tysiące euro. - Jak wygrają trzeba będzie uzupełnić rząd – oznajmił publicznie premier Tusk. - Z pracą w rządzie pożegnają się ci, których uznam, jako premier, że z jakichś powodów nie wykorzystali optymalnie tych kilku miesięcy - dodawał.
WIĘCEJ: Tusk wymieni ministrów. Lista nazwisk jest całkiem długa
Tymczasem według ustaleń RMF FM minister przemysłu Marzena Czarnecka może stracić stanowisko za wywiad dla dziennika "Rzeczpospolita". - Planujemy przypisać kopalnie do poszczególnych elektrowni węglowych spółek energetycznych. Nie podjęliśmy decyzji co do konkretnego wydzielenia elektrowni ze spółek – powiedziała w środowym wywiadzie. Na pytanie gazety, na jakim etapie jest Ministerstwo Przemysłu w kwestii notyfikacji pomocy publicznej dla polskiego górnictwa w Komisji Europejskiej, minister odpowiedziała, że jesteśmy po pierwszych rozmowach. - Rozmowy dotyczyły korekt, które musimy przedłożyć we wniosku. Było ich bardzo dużo. Formalnie jednak nie będzie to nowy wniosek. Ma on ten sam numer sprawy, więc nie wypada z kolejki oczekujących – wskazała prof. Marzena Czarnecka.
Po jej słowach Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie przyniosła mocne spadki spółek z sektora energetycznego. W środę akcje największej kontrolowanej przez państwo spółki energetycznej - PGE - straciły na giełdzie na zamknięciu ponad 8,5 proc., Enea straciła niemal 7 proc., a notowania Taurona spadły o niespełna 1,5 proc. Na otwarciu akcje PGE spadały o 5,7 proc., Taurona o 5,2 proc., a Enei o ponad 11 proc.
Jak czytamy w RMF FM, "przypisanie" kopalń do poszczególnych elektrowni węglowych oznaczałoby, że to na polskie spółki energetyczne zostanie zrzucony ciężar całej transformacji energetycznej, trudnych rozmów z górnikami czy radzenia sobie z narastającymi kosztami. "To z kolei zahamowałoby inwestycje i modernizację energetyki".